- Elementem wynagrodzenia były u nas premie, które nie były wysokie i nie motywowały do lepszej pracy. Chcieliśmy zamienić ten system wynagradzania na bardziej stymulujący i stąd decyzja o utworzeniu PPE. Zachowaliśmy nagrody tylko za specjalne osiągnięcia – tłumaczy Elżbieta Wanat-Połeć, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG). – Zdecydowaliśmy się na to, bo program możemy zaproponować wszystkim pracownikom zatrudnionym na umowę o pracę. Od nich zależy czy do niego przystąpią – dodaje.
Według prezes UFG, program emerytalny to instrument, który pozwala zatrzymać pracowników w firmie, a równocześnie zapewnia im dodatkowe przychody emerytalne w przyszłości.
- Młodzi pracownicy woleliby zapewne otrzymać premię dziś. Kiedyś jednak docenią, mam nadzieję, że nie wydali tego na bieżącą konsumpcję. O oszczędzaniu na emeryturę warto myśleć jak najwcześniej – tłumaczy prezes.
Pracodawca zdecydował się na wpłacanie do programu składki podstawowej na poziomie 6 proc. miesięcznego wynagrodzenia pracownika, ale nie więcej niż 1000 zł, miesięcznie. Pracownik może zadeklarować wpłatę składki dodatkowej na poziomie nie niższym niż 50 zł, miesięcznie.
- Od czerwca zakładamy, że program wystartuje i wpłyną do niego pierwsze składki – zapowiada Wanat-Połeć.