Tak wynika z wyliczeń ekonomistów Janusza Jankowiaka i Mirosława Gronickiego. Pokazują one, jak rozwijałaby się polska gospodarka bez udziału OFE. I to zarówno w ujęciu historycznym, jak i w przyszłości (do 2030 r.).
Pieniądze na rozwój
Według nich bez wspomagania inwestycji krajowych przez OFE gospodarka rosłaby wolniej, np. w 2012 r. o 0,7 pkt proc. To przekładałoby się m.in. na wyższe bezrobocie i niższy popyt krajowy. Wyliczenia miały pokazać makroekonomiczne następstwa ewentualnej likwidacji OFE, a raport został przygotowany na prośbę konfederacji pracodawców Lewiatan.
– W sensie ekonomicznym wpływ OFE na gospodarkę utożsamiać można ze stymulacją opłacaną z wydatków publicznych – piszą dziś ekonomiści na łamach „Rz".
Jak przyznają, likwidacja OFE może być chwilową ulgą dla systemu finansów publicznych, ale kosztem ponownego pogorszenia sytuacji makroekonomicznej w przyszłości. Z ich wyliczeń wynika, że gdyby OFE zostały zlikwidowane od 2014 r., w 2030 r. wartość PKB mogłaby być o 8,5 proc. mniejsza niż w scenariuszu ich utrzymania, bo wolniejsze byłoby tempo wzrostu gospodarczego (przeciętnie rocznie od 0,3 do 0,6 proc.).
Wnioski ze swoich wyliczeń Mirosław Gronicki, były minister finansów, i Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu (zwycięzca najnowszej, piątej edycji konkursu „Rz", „Parkietu" i NBP na najlepszego analityka makroekonomicznego), przedstawili na niedawnym posiedzeniu Sejmowej Komisji Finansów Publicznych poświęconym funduszom emerytalnym. Raport został też przekazany m.in. premierowi, prezydentowi i jego doradcom oraz niektórym członkom Rady Gospodarczej przy Premierze.