Średnio 12,5 proc. zarobiły fundusze typu „short", oparte na indeksach warszawskiej giełdy.
Od początku roku indeks szerokiego rynku WIG stracił 8,6 proc., a indeks grupujący największe spółki notowane na GPW (WIG20) traci już 11,8 proc. Obronną ręką wyszły indeksy grupujące średnie i małe spółki, których kurs spadł zaledwie o kilka procent, odpowiednio o 2,1 proc. oraz 1 proc.
Spośród czterech dostępnych rozwiązań w ofercie krajowych TFI, zarabiających na spadkach głównych indeksów, najwyższą stopę zwrotu wypracował największy z nich. Quercus short, którego aktywa przekroczyły 27 mln zł. Jego wynik od początku roku wynosi już 14,5 proc. Mimo dobrych wyników w tym czasie, saldo wpłat i wypłat za 3 miesiące było ujemne. Choć w samym styczniu bilans sprzedaży wyniósł +2,4 mln zł.
Kolejne miejsca w zestawieniach należą do Ipopema TFI. Fundusze zarządzane przez towarzystwo, Ipopema Short Equity oraz Alior Short Eqiuty zyskały w tym czasie odpowiednio 14 proc. oraz 13,6 proc. Pierwszy z funduszy to nowość wśród tego typu rozwiązań, został bowiem uruchomiony z końcem 2012 roku. Mimo krótkiego stażu, w pierwszym kwartale pozyskał 70 tys. zł nowego kapitału. Drugi z funduszy, to najdłużej działający „short" oferowany przez krajowe TFI. Choć warunki na rynku akcji sprzyjały jego wynikom, to od początku roku wypłaty przewyższyły wpłaty do funduszu, co ukształtowało bilans sprzedaży na poziomie -665 mln zł.
Blisko połowę mniejsze zyski przyniósł Altus Short FIO który od początku roku zyskał 7,7 proc. Słabsze wyniki są pochodną niewielkich aktywów, które na koniec marca wyniosły niespełna 200 tys. zł, co znacznie utrudniało efektywne zarządzanie, tłumaczy przedstawiciel TFI. Jednak według danych na 19 kwietnia, aktywa funduszu znacznie się zwiększyły, przekraczając już 8 mln zł.