Giełdowi inwestorzy przywykli do tego, aby bacznie śledzić poczynania Rady Polityki Pieniężnej. Nierzadko decyzję o obniżce stóp procentowych traktują jako sygnał do zakupu akcji. Dlaczego więc nie wykorzystać podobnego schematu przy zakupie jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych? Na podstawie obserwacji poprzednich cykli luzowania polityki pieniężnej można stwierdzić, że ta strategia może się opłacić.
- Inwestując w fundusz akcji pod koniec marca 2005 r., podczas ówczesnego rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych i sprzedając posiadane jednostki uczestnictwa 25 miesięcy później (na zakończenie tego cyklu) można było średnio zarobić 109,8 proc. W tym samym czasie inwestorzy, którzy zdecydowali się na fundusz inwestujący w papiery dłużne zarobili średnio 9,1 proc. tj. przeszło 100 pkt proc. mniej. Dla porównania, rozpoczęte w kwietniu 2007 r. zaostrzanie polityki pieniężnej (czyli podnoszenie stopy referencyjnej) na przestrzeni 19 miesięcy przyniosło przeciętnie aż 51,9 proc. straty na funduszach akcji oraz 6,2 proc. zysku na funduszach obligacji - tłumaczy Michał Banach, ekspert banku BGŻOptima.
Jak dodaje, prawdziwość teorii, według której obniżki stóp procentowych wspierają powstawanie giełdowej hossy potwierdza również cykl rozpoczęty z końcem listopada 2008 r. W nieco ponad dwa lata właściciele jednostek funduszy akcji wzbogacili się o średnio o 64,1 proc. W tym samym okresie fundusze obligacji pozwoliły zarobić 15,3 proc. Jednak już cykl podwyżek stóp, który rozpoczął się w styczniu 2011 r. sprawił, że fundusze akcji w niespełna 22 miesiące straciły średnio 16,2 proc. Natomiast podmioty inwestujące na rynku obligacji przeciętnie zarobiły dla swoich klientów blisko 13,8 proc.
- Od listopada 2012 r., kiedy RPP rozpoczęła trwający obecnie cykl obniżek stóp procentowych, przeciętna stopa zwrotu z funduszy akcji wynosi 8,7 proc. (a to zaledwie kilka miesięcy). W tym czasie dokonano trzech cięć po 0,25 pkt proc. w wyniku czego stopa referencyjna spadła z 4,75 proc. do 4 proc. Napływające dane makroekonomiczne oraz perspektywy gospodarcze na najbliższe 2-3 kwartały sprawiają, że można spodziewać się kolejnych obniżek. Stąd wniosek, że na podstawie poprzednich cykli można oczekiwać kontynuacji wzrostów giełdowych, które bezpośrednio przekładają się na zyski z inwestycji w fundusze akcyjne - mówi Michał Banach.
Warto zauważyć, że poprzednie cykle obniżek stóp rozpoczęte w maju 1995 r., lutym 1998 r. oraz lutym 2001 r. także przynosiły hossę na rynkach akcji. Daje to nam solidne podstawy aby stwierdzić, że obniżki zapoczątkowane w listopadzie ub.r. nie zakończą się inaczej.