Jak napisała Komisja Nadzoru Finansowego w stanowisku, „w warunkach utrzymującego się podwyższonego ryzyka w otoczeniu zewnętrznym przejawiającego się w szczególności sytuacją międzynarodowych rynków finansowych oraz prognozami wzrostu gospodarczego, należy kontynuować politykę wzmacniania bazy kapitałowej instytucji finansowych".
Otrzymają one pismo od szefa KNF Andrzeja Jakubiaka zalecające ostrożną politykę dywidendową, jeśli chodzi o zyski za ten rok. Podobne obostrzenia nadzór wprowadził w ubiegłym roku, ale wówczas nie dotyczyły one towarzystw funduszy inwestycyjnych (TFI) czy domów maklerskich.
Zalecenia nadzoru spowodują, że ponownie tylko część banków będzie mogła wypłacić dywidendę za 2012 rok. Banki, które nie spełnią choćby jednego z siedmiu kryteriów, muszą zatrzymać cały zysk za 2012 r. Pozostałe będą uprawnione do wypłaty dywidend, ale jej maksymalny poziom nie powinien przekroczyć 75 proc. zysku. W ubiegłym roku banki, które przeszły przez „sito nadzoru" ,mogły przeznaczyć na dywidendę nie więcej niż 50 proc. zysku (były też dodatkowe warunki).
Ubezpieczyciele z kolei muszą spełnić pięć kryteriów nadzoru, aby wypłacić maksymalnie 75 proc. wypracowanego zysku w 2012 r. Pod pewnymi warunkami nadzór dopuszcza jednak wypłatę 100 proc. dywidendy, gdy sytuacja ubezpieczyciela jest bardzo dobra.
– Nie widzę powodu, żebyśmy nie rekomendowali wypłaty dywidendy bliskiej 100 proc. Wiele zależy jednak od regulacji, jakie w tym roku nałoży nadzór – mówił niedawno Andrzej Klesyk, prezes PZU. W zeszłym roku Komisja Nadzoru Finansowego zaleciła, by firmy ubezpieczeniowe wypłaciły akcjonariuszom do 75 proc. zysku.