Eksperci z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową przewidują, że w Polsce dołek koniunktury gospodarczej nastąpi w I lub II kwartale 2013 roku. Wraz z powrotem pozytywnej dynamiki wzrostu gospodarczego akcje spółek notowanych na GPW znów staną się preferowanym aktywem. Pierwszy krok ku ożywieniu gospodarczemu już zrobiono – listopadowa obniżka stóp procentowych to dobra wiadomość dla rynku kapitałowego.
- W minionych dwóch miesiącach sytuacja na rynkach finansowych pozostała niepewna, szczególnie ze względu na nadmierne zadłużenie państw takich jak Hiszpania, Grecja czy USA. Pomimo, że sytuacja ta trwa już od dłuższego czasu, a rynki na swój sposób przyzwyczaiły się do niej, nadal może ona determinować koniunkturę. Jej wpływ zwiększa brak widoków na pozytywne impulsy, takie jak działania banków centralnych w minionych miesiącach, spadające wskaźniki makroekonomiczne oraz złe nastroje społeczne. Zarówno dane makroekonomiczne jak i wyniki finansowe przedsiębiorstw cały czas nie przedstawiają się na tyle korzystnie, aby mogło dojść do kolejnych, trwałych zwyżek w krótkiej perspektywie - ocenia Michał Banach, ekspert banku BGŻOptima.
Polski parkiet we wrześniu i w październiku pozostał słaby w porównaniu z innymi światowymi giełdami. Jak podkreśla Michał Banach, wbrew pozorom dla osób z długim horyzontem inwestycyjnym to dobry moment na stopniowy zakup akcji. Profity płynące z ożywienia gospodarczego na giełdzie pojawiają się wcześnie, dlatego już teraz warto się przygotować na jego nadejście. Listopadowa decyzja RPP o obniżeniu stóp procentowych to pierwszy krok do zażegnania bessy. Planując inwestycje trzeba mieć jednak na względzie, że obecna sytuacja makroekonomiczna powoduje ciągle dużą zmienność na rynkach finansowych, a chaos informacyjny dodatkowo ją wzmacnia.
Wciąż wysoko utrzymuje się popyt na obligacje skarbowe mimo coraz mniejszej rentowności. Planując inwestycję w polskie papiery skarbowe warto wziąć pod uwagę, że popyt na nie pochodzi w znacznej części ze strony kapitału zagranicznego. Oznacza to, że w przypadku wyjścia inwestorów zagranicznych z rynku, ceny polskich papierów mogą silnie spaść. Inwestycję w fundusze obligacyjne należy więc dziś traktować jako obarczoną sporym ryzykiem, choć ostatnia decyzja RPP może jeszcze przez jakiś czas przyczynić się do wzrostów cen polskich obligacji skarbowych.