Chronią zainwestowany kapitał i dają szansę na atrakcyjne zyski, pozwalając przy tym zarabiać na rynkach normalnie dla klientów niedostępnych – to najkrótsza możliwa charakterystyka produktów strukturyzowanych według BGŻOptima.
W ubiegłym roku do wyboru było prawie 500 takich inwestycji, a wg portalu Structus.pl łącznie Polacy ulokowali w nich ponad 10 mld złotych. Wprawdzie porównując do 500 mld zł trzymanych przez Polaków na depozytach jest to niewiele, ale popularność produktów strukturyzowanych szybko rośnie.
- Kluczową cechą struktur, odróżniającą je od funduszy inwestycyjnych, jest wspomniana ochrona kapitału. Zdecydowana większość propozycji ma pełną gwarancję – to znaczy, klienci otrzymają po zakończeniu inwestycji minimum tyle, ile zainwestowali na początku. Jest to możliwe dzięki podziałowi wpłaconych przez klientów środków na dwie najważniejsze części: zdecydowanie większą bezpieczną, która lokowana jest w obligacje i jej zadaniem jest zapewnić ochronę kapitału oraz skromną część, która inwestowana jest w instrumenty inwestycyjne (np. opcje) pozwalające wygenerować zysk, ale jednocześnie rodzące ryzyko straty - tłumaczy Michał Banach, ekspert banku BGŻOptima.
Zysk w produkcie strukturyzowanym zawsze zależy od realizacji założonego na początku scenariusza. Inwestycja może np. przewidywać wzrost kursu dolara, spadek indeksu giełdy amerykańskiej lub stabilizację ceny ropy czy złota. Na polskim rynku struktury najczęściej są powiązane z indeksem WIG20 oraz kursem EUR/PLN. Nie brakuje jednak ofert bardziej egzotycznych, opartych na surowcach rolnych, giełdach azjatyckich czy egzotycznych walutach.
Istnieje kilka zasad, których warto się trzymać, by zwiększyć prawdopodobieństwo atrakcyjnego zysku.