Rząd próbuje zmienić nastawienie Polaków do reformy emerytalnej. Po protestach opozycji, związków zawodowych, po tym, jak okazało się, że podniesieniu wieku emerytalnego sprzeciwia się ponad 80 proc. Polaków, rząd zaplanował kampanię informacyjną, która ma to zmienić. Eksperci uważają jednak, że kampania przeprowadzana jest zdecydowanie za późno.
– Przez spoty telewizyjne, Internet i infolinię będzie można się więcej dowiedzieć o proponowanych zmianach dotyczących zrównania i wydłużenia wieku emerytalnego. Myślę, że to pozwoli rozwiać wiele mitów, jakie narosły wokół tej reformy – mówił minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz inaugurując kampanię. Jej koszt, jak poinformował, wyniesie ok. 3 mln zł.
Najważniejszym elementem kampanii będą dwa spoty, które mają być emitowane we wszystkich największych telewizjach. Pierwszy spot pt. "Demografia" tłumaczy, dlaczego rząd zdecydował się na reformę. W materiale wskazano, że za 30 lat co drugi Polak będzie miał więcej niż 50 lat, a liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie o 5 mln. W drugiej reklamówce "Stopniowość" tłumaczy, kogo zmiany mają dotyczyć i w jaki sposób będą wprowadzane.
Rząd uruchomił też stronę www.emerytura.gov.pl, gdzie znajdują się szczegółowe informacje na temat reformy. Z kolei na profilu KPRM w serwisie Facebook uruchomiona została specjalna zakładka o emeryturach. Będą tam czaty z ekspertami, kalkulator emerytalny, materiały multimedialne, krótkie teksty i infografiki dotyczące reformy. Do odwiedzenia strony zachęca premier Donald Tusk. "Zależy nam, żeby prowadzić z wami szczerą i otwartą rozmowę, zwłaszcza teraz, gdy trwają prace nad ważnymi reformami, w tym emerytalną" – mówi.
Uruchomiono też specjalną infolinię (801 88 99 44), dzięki której będzie można uzyskać informacje o reformie.