Trzeba wykorzystać potencjał OFE

Nie sądzę, żeby konieczne były dalsze cięcia składki do OFE - mówi Marek Belka, prezes NBP w rozmowie z "Rz"

Publikacja: 12.03.2012 18:18

Marek Belka, prezes NBP

Marek Belka, prezes NBP

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Spodziewa się pan, że rząd może zdecydować się na kolejne cięcie składki do OFE?

Marek Belka:

Nie sądzę, żeby konieczne były dalsze cięcia. Pojawiają się jednak głosy, czy ten system jest do utrzymania. Trzeba zrobić jednak wszystko, żeby wykorzystać potencjał rozwojowy w nim tkwiący. To jedyny zasób naszych długoterminowych oszczędności. On powinien być wykorzystany, a tak nie jest. No, bo gdzie OFE mają inwestować? Inwestują w rządowe papiery skarbowe zresztą szczerze mówiąc, to najrozsądniejsze w takich czasach...

 

A może w gaz łupkowy powinny?

Marek Belka:

Nie wiem, czy w gaz łupkowy. U nas dopiero zaczyna się rozwijać rynek instrumentów dłużnych - nie tych państwowych. Dlaczego sektor prywatny nie za bardzo jest nimi zainteresowany? Można powiedzieć, że jest za łatwo. Ci, którzy mają dostęp do kredytu, mają dostęp do taniego pieniądza z zagranicy. Obecna struktura systemu bankowego więc tu nam nie pomaga. Polskie firmy kredytują się w bankach zagranicznych i właściwie po co miałyby wstępować na rynek z emisjami obligacji. Polska mogłaby jednak ten segment rozwijać i wtedy pula długoterminowych oszczędności byłaby lepiej wykorzystana z punktu widzenia gospodarki.

 

 

Pełna wersja wywiadu z prezesem NBP, Markiem Belką we wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolitej"

Spodziewa się pan, że rząd może zdecydować się na kolejne cięcie składki do OFE?

Marek Belka:

Pozostało 91% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami