Jolanta Fedak, była minister pracy i polityki społecznej powiedziała dziennikarzom w Sejmie, że taka wstępna propozycja padła na spotkaniu koalicyjnym ze strony szefa rządu. Rozwiązanie to miałoby dotyczyć osób, które nie łączyłyby pobierania świadczenia emerytalnego z pracą.
PSL chciałby, by uzupełnieniem propozycji byłyby dopłaty dla kobiet, które urodziły lub adoptowały dzieci. Część z nich przez to, że miały niższe pensje, korzystała w urlopów wypoczynkowych i ma dłuższe przerwy w pracy, nie zgromadzi kapitału wystarczającego na wypłatę emerytury minimalnej. I dlatego Jolanta Fedak uważa, że właściwe było by uzupełnienie ich kapitału emerytalnego o 20 -30 tysięcy, po to by mogły skorzystać z emerytury częściowej.
Kilka dni temu premier Donald Tusk mówił, że rząd zastanawia się nad wprowadzeniem emerytur cząstkowych dla osób, które na kilka lat przed emeryturą stracą pracę.
- Zastanawiamy się nad świadczeniami dla osób, które utracą pracę, a zgromadzą kapitał na przynajmniej minimalną emeryturę – powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z przedstawicielkami Kongresu Kobiet. Dodał, że wtedy osoba biorąca takie świadczenia nie mogłaby podejmować pracy, a świadczenie byłoby w wysokości minimalnej emerytury.
- Nie jest to przesądzone, trwają konsultacje.- zaznaczył i zapowiedział, że rząd w ciągu dwóch tygodni przedstawi ostateczną wersję zmian przepisów zakładających podwyższenie wieku emerytalnego. Premier przyznał, że w czasie wielu spotkań w sprawie propozycji podniesienia wieku emerytalnego zastanawiano się nad gwarancjami dla osób w wieku przedemerytalnym, które chciałyby jeszcze pracować, ale nie mogą znaleźć pracy. Premier zastanawia się więc nad „świadczeniem o charakterze tzw. częściowej emerytury, które będzie wynikało z faktu uzbierania kapitału co najmniej na emeryturę minimalną".