Choć poprawia się kondycja Polaków, a w ślad za nią długość ich życia, wciąż nasz stan zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Bo, paradoksalnie, dłuższe życie nie musi wcale oznaczać, że jesteśmy zdrowi. Aby tak było, trzeba o to zadbać.
Obecnie serce przeciętnego Polaka jest starsze od jego wieku metrykalnego o dziewięć lat – ustalili naukowcy prowadzący badanie Natpol. Amerykańscy badacze utrzymują nas w grupie wysokiego ryzyka zawałem i udarem mózgu. To jeden z powodów, dla których tak wielu polskich mężczyzn umiera przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Kobiety też nie mają się z czego cieszyć: żyją dłużej, ale mniej jest wśród nich osób dożywających sędziwego wieku w zdrowiu. Rośnie grupa ludzi, u których występuje czynnik sprzyjający zawałowi serca i udarom mózgu. – Jeśli nic się nie zmieni, w 2035 r. jedna trzecia Polaków będzie otyła, połowa może mieć nadciśnienie, co dziesiąty cukrzycę – alarmuje dr Piotr Bandosz z Uniwersytetu Gdańskiego.
Z kolei opublikowane w ubiegłym roku badanie Polsenior wskazuje, że szczególnie zaniedbani są w Polsce ludzie starsi. Mają niewykryte choroby tarczycy, niezdiagnozowaną depresję, przez lata niewykonane badania wykrywające raka gruczołu krokowego.
Co zrobić, żeby dożyć w zdrowiu do późnej starości? Lekarze są zgodni: zrezygnować z używek, przede wszystkim papierosów, dbać o kondycję oraz robić profilaktyczne badania. Na razie Polacy ograniczają palenie: od 20 lat spada liczba palaczy. Gorzej jest z dwoma pozostałymi zaleceniami. Badanie Polsenior wykazuje, że wśród ludzi starszych powszechne jest poczucie osamotnienia i depresja. Sprzyja jej niewielki kontakt z rodziną i brak oferty społecznej i kulturalnej dla seniorów. Ta ostatnia adresowana jest głównie do kobiet. To one chętniej korzystają np. z zajęć na uniwersytetach trzeciego wieku, działają w parafiach, chodzą na zajęcia literackie prowadzone przez biblioteki.
Powoli rośnie za to finansowana m.in. przez samorządy oferta sportowa dla starszych: gimnastyka w parku czy zajęcia na basenie. – Jest ona jednak niewystarczająca – mówi dr hab. Tomasz Zdrojewski z Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku.
Polacy niechętnie poddają się także badaniom profilaktycznym wykrywającym wczesne stadia choroby (np. nowotworowej). Dzieje się tak, mimo że płaci za nie NFZ. Lekarze alarmują: tego rodzaju badań można by robić więcej, gdyby zgłaszali się chętni pacjenci.
Do trzech czynników zdrowotnych wydłużających życie eksperci dodają czwarty. Tym okazuje się praca. Paradoksalnie w zachowaniu zdrowia do późnej starości może pomóc właśnie aktywność zawodowa. – Dłuższa praca to dłuższe życie, lepsza sprawność intelektualna i ruchowa, lepsza jakość życia – mówił na konferencji poświęconej wydłużaniu wieku emerytalnego prof. Stefan Zgliczyński, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Prewencyjnej i Przeciwstarzeniowej. I dodawał: – Niemal wszyscy z mojego otoczenia, którzy skorzystali z możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę, tego żałują.
Poradnik pacjenta