Ekonomiści, wykładowcy SGH, zwolennicy wydłużania powszechnego wieku emerytalnego rozmawiali o tym z jakich powodów powinno się wydłużyć czas kariery zawodowej w Polsce na spotkaniu Towarzystwa Ekonomistów Polskich.
Prof. Marek Góra podkreślał, że emerytura nie jest zapłatą za trudy pracy, tylko świadczeniem, jakie ma uchronić osoby w podeszłym wieku, które już nie mogą pracować, przed ubóstwem. Jego zdaniem nie tylko potrzebne jest wydłużanie wieku emerytalnego teraz, ale będzie to proces. – Ponieważ żyjemy coraz dłużej i poprawia się standard naszego życia, to zapewne dzisiejsi studenci będą pracowali do ponad 70 lat – ekonomista tłumaczył: - Musimy się przyzwyczaić ze minął czas gdy wystarczał nam jeden zawód i jedna profesja na całą karierę zawodowa. – Jego zdaniem rynek pracy tak bardzo się zmienia, że nowe kompetencje powinny być przydatne co kilkanaście lat. – Ludzie boją się o swoją pozycje na rynku pracy gdy ich kompetencje są przeterminowane. Część woli z niego uciec niż je zmieniać. – dodał Marek Góra
Agnieszka Chłoń- Domińczak, była wiceminister pracy i polityki społecznej dodała, że zmienianie kompetencji nie oznacza, że należy wszystkiego uczyć się od nowa: - Nabieramy nowych umiejętności nie tylko podczas nauki na kursach, ale gdy czytamy, poszerzamy wiedzę, czy nawet rozmawiamy z innymi.
Ekonomistka zwróciła uwagę na to, że nie powinno się mylić porządku systemu emerytalnego i polityki społecznej: - Rolą dziadków nie jest wychowywanie wnuków. Młodzi ludzie decydują się na dzieci gdy ich pozycja osobista i zawodowa jest stabilna. – ekonomistka podkreśliła, że krótszy wiek emerytalny oznacza wyższe obciążenia dla pracujących, a hamuje wzrost płac.
Ekonomiści opowiedzieli się za powszechnym systemem emerytalnym, bez przywilejów. Marek Góra przypomniał, że w systemie tym były już służby mundurowe, ale zmieniono przepisy po kilku latach. – dzisiejsze propozycje rządu są jedynie cząstka tamtych zmian – przypomniał Góra.