Czeka nas emerytalne biedowanie

Nasze oszczędności na emeryturę w ubiegłym roku prawie nie wzrosły. A i tak to w większości wirtualne pieniądze

Publikacja: 25.01.2012 01:29

Czeka nas emerytalne biedowanie

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

W ramach powszechnego systemu emerytalnego oraz dobrowolnych form oszczędzania na  koniec 2011 r. Polacy zgromadzili 2,35 bln zł – wynika z szacunków „Rz". Rok wcześniej było to 2,26 bln zł, a więc wzrost był niewielki. Pod uwagę wzięliśmy zarówno środki gromadzone w ZUS i  OFE, jak i w pracowniczych programach emerytalnych oraz na  indywidualnych kontach emerytalnych.

Najwięcej pieniędzy Polacy odprowadzają oczywiście do  ZUS, gdzie w ramach tzw. pierwszego filara na koniec roku na kontach ubezpieczonych było zapisane 2,1 bln zł. Państwowa ubezpieczalnia po głośnej decyzji rządu przejęła w ub.r. również część składek wpłacanych wcześniej do drugiego, prywatnego filara. Na nowych subkontach w ZUS Polacy odłożyli w sumie 9,2 mld zł.

160 tys. zł taka jest przeciętna wysokość środków na koncie osoby ubezpieczonej w ZUS i OFE

ZUS prowadzi konta prawie 15 mln ubezpieczonych, więc jedna  osoba ma odłożone na starość przeciętnie niespełna 160 tys. zł w ZUS i OFE. Gdy przeliczy się to na  świadczenie wypłacane przez 20 lat, będzie to zaledwie kilkaset złotych miesięcznie. Oczywiście każdy ma indywidualne konto i jego stan będzie zależał od tego, jak długo będzie płacić składki i w jakiej wysokości.

Pieniądze gromadzone na  kontach w ZUS to jednak wirtualne zapisy, czyli obietnica państwa, że gdy ubezpieczony przestanie pracować, dostanie określone świadczenie. Realne pieniądze są gromadzone w funduszach emerytalnych, w pracowniczych programach oraz na indywidualnych kontach emerytalnych i inwestowane głównie w akcje oraz obligacje. W ubiegłym roku sytuacja gospodarcza nie sprzyjała zwiększaniu środków.

Według naszych wyliczeń na jedną osobę odprowadzającą składki do ZUS przeciętnie przypadało ponad 15 tys. zł zgromadzonych w OFE oraz  600 zł w dobrowolnych programach emerytalnych.

– W Polsce jakiekolwiek oszczędności ma 10 proc. Polaków, a gromadzonych z myślą o dodatkowej emeryturze – jeszcze mniej – mówi Piotr Lewandowski, główny ekonomista Instytutu Badań Strukturalnych.

Zdaniem Wiktora Wojciechowskiego, głównego ekonomisty Invest-Banku, do coraz szerszej grupy osób dociera, że nowy, zreformowany system obniżył wysokość świadczeń. Wyniosą one nie jak obecnie ok. 50 – 60 proc. ostatnich zarobków, lecz ok. 30 proc.

W ramach powszechnego systemu emerytalnego oraz dobrowolnych form oszczędzania na  koniec 2011 r. Polacy zgromadzili 2,35 bln zł – wynika z szacunków „Rz". Rok wcześniej było to 2,26 bln zł, a więc wzrost był niewielki. Pod uwagę wzięliśmy zarówno środki gromadzone w ZUS i  OFE, jak i w pracowniczych programach emerytalnych oraz na  indywidualnych kontach emerytalnych.

Najwięcej pieniędzy Polacy odprowadzają oczywiście do  ZUS, gdzie w ramach tzw. pierwszego filara na koniec roku na kontach ubezpieczonych było zapisane 2,1 bln zł. Państwowa ubezpieczalnia po głośnej decyzji rządu przejęła w ub.r. również część składek wpłacanych wcześniej do drugiego, prywatnego filara. Na nowych subkontach w ZUS Polacy odłożyli w sumie 9,2 mld zł.

Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami
Emerytura
Emeryci zadłużeni średnio na 12,5 tys. zł. Jak poprawić portfel seniora
Emerytura
Polacy łatwo sprawdzą ile mają pieniędzy na emeryturę. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Razem dla Planety, czyli chemia dla zrównoważonej przyszłości