Indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego w TFI Allianz będą tworzone w oparciu o fundusze z oferty. W przyszłości, w zależności od powodzenia produktu, TFI nie wyklucza wprowadzenia również modelowych portfeli czy automatycznej realokacji aktywów wraz z upływem czasu do emerytury.
- Na razie będziemy zachęcali do IKZE głównie w dwóch podstawowych wariantach. W pierwszym, dla bardziej biernych klientów, pieniądze będą inwestowane w fundusz aktywnej alokacji. W drugim, opartym o wszystkie fundusze wchodzące w skład funduszu parasolowego Allianz FIO, inwestor będzie mógł dokonywać bezpłatnych konwersji pomiędzy różnymi rodzajami funduszy – zapowiada Jarosław Skorulski, prezes TFI Allianz i zastrzega jednocześnie, że IKZE to nie narzędzie do spekulacji, tylko rozwiązanie na długie lata.
Towarzystwo planuje pobierać tylko jedną opłatę manipulacyjną – za otwarcie konta. W trakcie trwania programu i wpłacania dodatkowych pieniędzy na konto, opłata nie będzie pobierana. Nie będzie trzeba płacić również za przenoszenie pieniędzy pomiędzy różnymi rodzajami funduszy.
Nowe IKZE będzie sprzedawane zarówno przez agentów Allianz jak i u dystrybutorów zewnętrznych. TFI liczy na to, że IKZE spotka się z uznaniem ubezpieczycieli. – Jest to atrakcyjny produkt dla agentów, bazuje na długoterminowych wynikach inwestycyjnych. Pod względem czasu trwania jest podobny do ubezpieczeń – mówi Skorulski.
IKE nie okazało się sukcesem sprzedażowym, nie udało się nakłonić inwestorów, żeby w ten sposób oszczędzali, dlatego Allianz nie nastawia się na błyskawiczny sukces nowego produktu. Liczy jednak, że ulga podatkowa (możliwość odpisania kwoty przekazywanej do IKZE od podstawy opodatkowania), będzie stanowiła dodatkową zachętę. Na razie Allianz będzie promował nowe konto przede wszystkim wśród dystrybutorów.