Powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) od tego roku mogą oferować dobrowolne produkty do oszczędzania na przyszłość. Dotychczas zarządzały jedynie otwartymi funduszami emerytalnymi (OFE), czyli częścią kapitałową publicznego systemu emerytalnego. Większość z działających PTE planuje wprowadzić indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE, wpłaty można odpisać od podstawy opodatkowania).
Cztery z nich (Amplico, Allianz, PKO BP Bankowy oraz PZU) otrzymały już potrzebne zgody od nadzorcy rynku. Zdaniem wielu ekspertów włączenie towarzystw emerytalnych do oferowania dodatkowego produktu to „rekompensata" za obniżenie składki przekazywanej do OFE.
Powstało jednak kilka dość istotnych problemów. Po pierwsze towarzystwa, w związku z zakazem akwizycji do OFE, nie mają już sieci sprzedaży. Dlatego głównie stawiają na kanał direct przy sprzedaży IKZE. Poza tym towarzystwa emerytalne nie będą mogły łatwo zaproponować klientom OFE nowego produktu, a to miał być ich główny atut. A klientów OFE jest dużo, bo 15,5 mln pracujących Polaków.
- Bazą danych klientów zarządza OFE, a nie PTE, co oznacza, że bez zgody marketingowej nie wolno wykorzystać adresu klienta. To jest istotny problem – mówi Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING PTE.
Potwierdza to Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO). Zgodnie z orzeczeniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z maja 2009 r. „za ochronę danych klientów funduszy emerytalnych odpowiadają same fundusze. Adresatem decyzji nakazowych nie mogą więc być powszechne towarzystwa emerytalne, które zarządzają funduszami".