Prof. Leszek Balcerowicz mówił ostatnio, że nie wyklucza kolejnego zamachu ze strony rządu na pieniądze w OFE. Dla pana jest to realne zagrożenie?
Uważnie wsłuchuję się w ostrzeżenia prof. Balcerowicza, ale jednocześnie wierzę deklaracjom obecnego rządu, iż nie ma takich planów. Zamieszanie wokół OFE oraz krytyka branży była w dużej części niezasłużona. Dalsze zmniejszanie tych środków będzie miało bezpośredni wpływ na to co się dzieje na rynku kapitałowym. Dzisiejsze kłopoty z plasowaniem nowych emisji akcji na giełdzie w znacznej mierze wynikają również z tej decyzji.
Czy nowe konto emerytalne (IKZE) ma szanse na sukces? Wpłaty na nie będą zwolnione z podstawy opodatkowania. To pierwsza prawdziwa zachęta podatkowa do oszczędzania na przyszłość.
Dobrze, że taki produkt się pojawił. Ale nie sądzę, żeby zmienił dramatycznie rynek. W sytuacji, w której chcemy zwiększyć skalę oszczędności, wymagane byłby bardziej radykalne i większe zachęty podatkowe. Obecne są zbyt małe. Potrzebny jest odpis od podatku.
Lekko optymistycznie pan podchodzi, to znaczy, że nie macie ambitnych planów sprzedażowych?