W środę decyzja unijnego sądu w sprawie OFE

W środę Europejski Trybunał Sprawiedliwości stwierdzi czy Polska złamała prawo ograniczając inwestycje zagraniczne funduszy emerytalnych. Eksperci spodziewają się negatywnego dla nas werdykt

Publikacja: 21.12.2011 01:00

W środę decyzja unijnego sądu w sprawie OFE

Foto: Bloomberg

„Rz" jako pierwsza informowała, że 21 grudnia Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) ogłosi czy ograniczenie inwestycji zagranicznych otwartych funduszy emerytalnych łamie prawo unijne. Stanie się to dziś o 11.00.

Przypomnijmy Komisja Europejska (KE) cztery lata temu zarzuciła Polsce, że ogranicza inwestycje zagraniczne funduszy emerytalnych i czyni je mniej atrakcyjnymi. Chodzi o ograniczenie inwestycji OFE poza granicami Polski. Obecny limit zakłada mogą ulokować za granicą 5 proc. aktywów. Dodatkowo istnieją inne obostrzenia, które ograniczają te inwestycje. Dwa lata temu Komisja skierowała w tej sprawie wniosek do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

- Ograniczanie inwestycji OFE tylko do rynku polskiego jest złe, bo nie daje możliwości dywersyfikacji portfela – ocenia Ryszard Petru, partner PwC. – Choć oczywiście powinny istnieć ograniczenia co do jakości papierów, w które OFE mogą inwestować.

Zdaniem Brukseli Polska narusza m.in. unijną swobodę przepływu kapitału.

- Spodziewam się, że wyrok będzie dla nas negatywny – mówi nam jeden z ekspertów. – Pokaże on kierunek działań, pytanie brzmi kiedy rząd dostosuje się do decyzji – dodaje.

Według ekspertów dzisiejsza decyzja ETS spowoduje, że rozpoczną się negocjacje z Komisją, jakie ograniczenia jest w stanie zaakceptować. Kara pieniężna grozi nam raczej dopiero wówczas, gdybyśmy nie dostosowali się do wyroku sądu i kolejna sprawa przeciwko Polsce trafiłaby do sądu.

Oficjalnie nasz rząd w toczącej się od lat dyskusji przekonuje, że postanowienia unijnego traktatu o swobodzie przepływu kapitału nie mają zastosowania w przypadku funduszy emerytalnych, bo są "podmiotami publicznymi, które można utożsamić z państwem polskim". Polska utrzymuje, że ograniczenia te są uzasadnione, nawet gdyby uznać, iż przepisy wprowadzają ograniczenia swobody przepływu kapitału.

W kwietniu tego roku rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Niilo Jaaskinen zaproponował jednak, by Trybunał orzekł, że Polska naruszyła unijną swobodę przepływu kapitału, utrzymując w mocy przepisy, które ograniczają inwestycje zagraniczne OFE. Opinie rzecznika generalnego nie są wiążące, jednak wyroki Trybunału na ogół je potwierdzają.

Polskie otwarte fundusze emerytalne niewielką część aktywów, bo do 5 proc., mogą inwestować poza Polską. W praktyce inwestują jeszcze mniej, ze względu na dodatkowe ograniczenia. Zarządzający OFE wśród barier wymieniają wymóg ratingu dla akcji – o tyle problematyczny, że akcje nie muszą go posiadać, a także nierównoważne traktowanie kosztów inwestycji krajowych i zagranicznych czy brak możliwości zabezpieczenia ryzyka walutowego. OFE od dawna przekonują, że w ciągu kilku lat limit inwestycji zagranicznych powinien wynosić 20 – 30 proc. aktywów.

„Rz" jako pierwsza informowała, że 21 grudnia Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) ogłosi czy ograniczenie inwestycji zagranicznych otwartych funduszy emerytalnych łamie prawo unijne. Stanie się to dziś o 11.00.

Przypomnijmy Komisja Europejska (KE) cztery lata temu zarzuciła Polsce, że ogranicza inwestycje zagraniczne funduszy emerytalnych i czyni je mniej atrakcyjnymi. Chodzi o ograniczenie inwestycji OFE poza granicami Polski. Obecny limit zakłada mogą ulokować za granicą 5 proc. aktywów. Dodatkowo istnieją inne obostrzenia, które ograniczają te inwestycje. Dwa lata temu Komisja skierowała w tej sprawie wniosek do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami