Reklama
Rozwiń

Jak pomóc w rozwoju IKZE

Pracodawcy mogą odegrać ważną rolę w promowaniu nowego produktu dodatkowego oszczędzania na emeryturę

Publikacja: 22.11.2011 00:50

Popularność IKE i PPE

Popularność IKE i PPE

Foto: mojaemerytura.rp.pl

Indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) to nowy produkt służący do dodatkowego oszczędzania, który pojawi się w przyszłym roku. Zdaniem części ekspertów może on jednak podzielić los indywidualnych kont emerytalnych (IKE), które istnieją od 2004 r., a oszczędza na nich zaledwie ok. 800 tys. Polaków. Inni uważają, że wbudowana w nowy produkt zachęta podatkowa – możliwość odliczenia wpłat na konto od podstawy opodatkowania – może skłonić do oszczędzania znacznie więcej osób niż IKE.

ok. 4 tys. zł

- tyle będzie można odłożyć na IKZE w 2012 r.

Wpłaty na IKZE nie będą mogły jednak stanowić więcej niż 4 proc. wynagrodzenia (przed wyborami PO zapowiadała, że zwiększy wysokość wpłat do 6 proc.). Doświadczenia innych krajów pokazują, że ulga podatkowa zachęca do oszczędzania od 5 do 15 proc. osób.

Zdaniem ekspertów bardziej na popularność IKZE może wpłynąć włączenie ich do pozaustawowych programów zakładowych. Jak przekonuje Krzysztof Nowak, członek zarządu Mercer Polska, firmy która m.in. doradza przy tworzeniu planów emerytalnych w firmach, to pracodawca mógłby przekazywać składki do IKZE.

– Wraz z pracownikiem mógłby też finansować wpłaty. W myśl zasady, że jeśli np. pracownik zadeklaruje jakąś składkę, to pracodawca dorzuci jakąś część od siebie – mówi Krzysztof Nowak. W efekcie pracownik korzystałby z ulgi zachęcającej do oszczędzania na przyszłość, a firma prowadziłaby rodzaj programu emerytalnego, zaliczając „koszt składki" w koszty uzyskania przychodu.

Plusem takiego rozwiązania jest to, że nawet po zakończeniu współpracy z daną firmą pracownik mógłby dalej samodzielnie wpłacać pieniądze na IKZE. – Takie rozwiązanie wiąże się jednak z kilkoma problemami. Pracodawców może zniechęcać kwestia opłaty za zarządzanie. W programach emerytalnych można wynegocjować jej zniżkę o 30–50 proc. – mówi Krzysztof Nowak.

Problemem może się okazać także to, że w przypadku IKZE pracodawca nie mógłby raczej ustalić jednej instytucji finansowej zarządzającej pieniędzmi (jak działa to w pracowniczych programach emerytalnych). A odprowadzanie składek za pracowników do wielu instytucji może go zniechęcać.

Obecnie, choć na IKE oszczędza więcej osób niż w pracowniczych programach emerytalnych, to aktywa tych ostatnich są większe.

 

IKZE

, podobnie zresztą jak IKE, będą mogły oferować od przyszłego roku:

Indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) to nowy produkt służący do dodatkowego oszczędzania, który pojawi się w przyszłym roku. Zdaniem części ekspertów może on jednak podzielić los indywidualnych kont emerytalnych (IKE), które istnieją od 2004 r., a oszczędza na nich zaledwie ok. 800 tys. Polaków. Inni uważają, że wbudowana w nowy produkt zachęta podatkowa – możliwość odliczenia wpłat na konto od podstawy opodatkowania – może skłonić do oszczędzania znacznie więcej osób niż IKE.

Emerytura
Prof. Marek Góra: To my finansujemy emerytury, a nie państwo
Emerytura
Polacy chcą szybko przejść na emeryturę i cieszyć się życiem
Emerytura
MFW: Przeciętna emerytura w Polsce spadnie do minimalnej
Emerytura
40-latkowie mało wiedzą o oszczędzaniu na emeryturę
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Emerytura
Nowe dane o PPK. Imponujące zyski części Polaków
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń