– Wyraźną zmianą na rynku finansowym w ostatnim czasie jest rosnące zainteresowanie emeryturami – przyznaje Wiesław Mróz, dyrektor sprzedaży sieci agencyjnej PZU Życie. Widać nie tylko wzrost sprzedaży ubezpieczeń ochronno-inwestycyjnych, ale również to, że klienci wpłacają na nie coraz więcej.
– Obserwujemy wzrost zainteresowania opłacaniem składki dodatkowej – mówi Robert Juszczak, prezes Pracowniczego Towarzystwa Emerytalnego Nowy Świat. W ramach pracowniczych programów emerytalnych pracodawca opłaca składkę podstawową, a pracownik może płacić dodatkową (maksymalnie ponad 15 tys. w tym roku).
Sprzedaż rośnie
Dyskusja na temat systemu emerytalnego przyczyniła się do większego zainteresowania Polaków tym, co będzie po zakończeniu pracy zawodowej. Wyraźnie przestraszali się wizji, że świadczenie z ZUS i otwartych funduszy emerytalnych może wynieść zaledwie ok. 30 proc. ich ostatnich zarobków.
– Porównując wyniki sprzedaży ubezpieczenia ochronno-inwestycyjnego Plan na Życie z ubiegłym rokiem, widzimy, że zainteresowanie jest znacznie większe. Zanotowaliśmy wzrost sprzedaży o 10 proc., a średnia składka wzrosła aż o 23 proc. – tłumaczy Wiesław Mróz z PZU Życie.
To niejedyny taki przykład. – W pierwszych miesiącach tego roku zanotowaliśmy ok. 25-proc., wzrost wpłat na regularne produkty oszczędnościowo-inwestycyjne w porównaniu z ostatnimi miesiącami 2010 r. – mówi Maciej Berger, dyrektor Departamentu Rozwoju i E-biznesu w Nordea Życie.