Ponad 151 mln zł zarobiły w I kwartale towarzystwa emerytalne, które zarządzają funduszami emerytalnymi – wynika z danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.
Zysk netto branży był zatem lepszy o prawie jedną czwartą niż przed rokiem (prawie 123 mln zł). To efekt wzrostu przychodów towarzystw, większego od wzrostu kosztów. Te pierwsze zwiększyły się o 14 proc., do 461,2 mln zł. Wpływy z opłaty od składki i za zarządzanie aktywami wyniosły odpowiednio 197,4 mln zł (o 19 proc. wyższe) oraz 240,9 mln zł (o 14 proc.). Paweł Pytel, prezes Aviva PTE, mówi, że skok przychodów z opłaty od składki wynika ze wzrostu liczby klientów, a także wartości składek przekazanych do OFE przez ZUS (o 10 proc.).
Koszty towarzystw wzrosły tylko o 3 proc. i nie przekroczyły 300 mln zł. Obowiązkowe obciążenia PTE wynikające z prawa zwiększyły się o 6 proc. (133 mln zł), a pozostałe o 1 proc. (ponad 164 mln zł).
Po ubiegłorocznych zmianach w prawie, które wprowadziły niższe opłaty, jakie mogą pobierać fundusze, wystąpiły spore różnice między poszczególnymi PTE, jeśli chodzi o wzrost przychodów. W Allianz zwiększyły się o 39 proc., podczas gdy w Avivie o 0,2 proc., a w ING o 5 proc. To efekt wprowadzenia kwotowego limitu opłaty za zarządzanie, gdy aktywa OFE przekroczyły 45 mld zł (tak stało się w funduszu Aviva i ING). Poza tym te OFE (zwłaszcza Aviva) przestały pozyskiwać nowych klientów. – Wzrost przychodów widać obecnie po stronie małych i średnich towarzystw – komentuje Paweł Pytel.
Analiza kosztów pokazuje, że wzrosły głównie te związane z akwizycją (o 5 proc., do prawie 110 mln zł). Przy czym nieco ponad 50 proc. tych kosztów zrealizowały dwa PTE: AXA (prawie 37 mln zł) i Nordea (20,6 mln zł). Dla porównania Polsat wydaje na ten cel najmniej – 41 tys. zł, z kolei Aviva najmocniej obcięła te wydatki – o 81 proc. ( do 2,5 mln zł).