Liczba osób oszczędzających na indywidualnych kontach emerytalnych (IKE) zmniejszała się w ostatnich latach. Jak wynika z danych Urzędu Komisji nadzoru Finansowego 4,9 proc. liczby aktywnych zawodowo miało IKE w 2010 r. Zmiany legislacyjne z 2008 r. nie spowodowały zatem do końca ubiegłego roku wzrostu popularności IKE.
- Wydaje się zatem nieodzowne dalsze podejmowanie działań obejmujących konsekwentne upowszechnianie wiedzy o konieczności uzupełnienia, poprzez własne oszczędności, emerytury uzyskiwanej z I i II filara, kształtowanie świadomości przyszłych emerytów co do przewidywanej wysokości świadczeń, edukację finansową, skierowaną głównie do osób młodych, ukierunkowaną na uświadamianie korzyści wynikających z wczesnego rozpoczęcia systematycznego gromadzenia środków emerytalnych - czytamy w raporcie nadzoru.
Rząd zaproponował ostatnio zachęty podatkowe dla oszczędzających dobrowolnie na starość. Wpłaty na nowe konta - indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) - będzie można odpisać od podstawy opodatkowania. Nowy produkt ruszy z początkiem przyszłego roku. Może jednak okazać się konkurencją dla IKE. Zwłaszcza, że w pierwszym roku będzie można przemieść oszczędności z IKE do IKZE. Zdaniem nadzoru trzeba informować społeczeństwo o różnicach między tymi produktami.
Wybrane dane liczbowe charakteryzujące rynek IKE w 2010 r. według UKNF:
- wartość rynku pod względem zgromadzonych aktywów na dzień 31 grudnia 2010 roku wyniosła 2,7 mld zł i wzrosła o 24 proc. w odniesieniu do poprzedniego roku,
- najwięcej aktywów IKE zgromadzono w zakładach ubezpieczeń: 1,2 mld zł,