- W kolejnych latach składka ma rosnąć, by docelowo w 2017 r. wynieść 3,5 proc.
- Pieniądze, które nie trafią do OFE, zostaną zapisane na specjalnym subkoncie w ZUS. Środki te będą inaczej waloryzowane niż na istniejącym już koncie emerytalnym w ZUS prowadzonym w ramach pierwszego filara systemu emerytalnego. Będą indeksowane wzrostem PKB i inflacji.
- Według rządu zmiana ta pozwoli ograniczyć potrzeby pożyczkowe państwa do 2020 r. o około 190 mld zł. ZUS będzie otrzymywał więcej składek, z których wypłacane są bieżące emerytury (każda składka będzie jednak zapisana na koncie ubezpieczonego w ZUS).
- Nowe przepisy pozwalają poza tym na stopniowe zwiększanie przez OFE udziału inwestycji w akcje. W 2020 r. dopuszczalny limit ma wzrosnąć z obecnych 40 do 62 proc., a docelowo w 2034 r. ma wynieść 90 proc.
- Rząd tworzy też zachęty do dodatkowego oszczędzania. Wpłaty na indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego będzie można odpisać od podstawy opodatkowania. Składka na nowe konto prowadzone przez banki, firmy ubezpieczeniowe, fundusze inwestycyjne, domy maklerskie lub fundusze emerytalne nie będzie mogła być wyższa niż 4 proc. pensji, z tym że owe 4 proc. można wyliczyć najwyżej od trzydziestokrotności przeciętnego wynagrodzenia. W tym roku limit kwotowy wyniósłby zatem nieco ponad 4 tys. zł. Więcej na przyszłą emeryturę będzie można odkładać od 2012 r.