Zmiany w OFE: najmocniej tracą najmłodsi

Po zmianach w systemie emerytalnym wysokość świadczeń nie spadnie, gdy fundusze będzie obowiązywał 80-proc. limit inwestycji w akcje

Aktualizacja: 14.02.2011 03:50 Publikacja: 14.02.2011 03:34

Zmiany w OFE: najmocniej tracą najmłodsi

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Na ostatnim posiedzeniu Zespołu ds. Ubezpieczeń Społecznych Komisji Trójstronnej (KT) jej członkowie otrzymali nowe wyliczenia dotyczące zmian w systemie emerytalnym zaproponowanych przez rząd. Najważniejsze z nich to obniżenie składki trafiającej do OFE z 7,3 do 2,3 proc. od tego roku, a docelowo od 2017 r. do 3,5 proc.

[wyimek]5 – 6 proc. wyższe emerytury mogliby mieć Polacy, gdyby zwiększyć limit inwestycji w akcje, a nie zmieniać wysokości składki[/wyimek]

– Rząd przedstawił wyliczenia wysokości emerytur i stóp zastąpienia przy różnych scenariuszach podnoszenia limitu akcyjnego dla OFE. Nie przedstawił jednak, mimo prośby z naszej strony, szacunków w odniesieniu do różnej wysokości składki do funduszy – mówi Małgorzata Rusewicz, ekspert Lewiatana.

[srodtytul]Jaki limit dla akcji[/srodtytul]

Dotarliśmy do nowych wyliczeń rządu oraz niezależnych ekspertów prezentowanych w czasie posiedzenia zespołu w piątek. Generalny wniosek z wyliczeń Departamentu Analiz Strategicznych Kancelarii Premiera jest taki, że dopiero zwiększenie limitu inwestycji w akcje do 80 proc., wykorzystywanego w co najmniej 70 proc. (w dotychczasowej historii OFE przeciętnie wykorzystywały limit w ok. 75 proc.), powoduje, że po zmianach wysokość emerytur nie będzie niższa niż przy zachowaniu status quo.

Dla porównania rząd planuje zwiększyć limit inwestycji w papiery udziałowe z obecnych 40 proc. stopniowo o 2,5 pkt proc. rocznie, do 62 proc. w 2020 r. Wyliczenia rządowe zostały przygotowane dla osób urodzonych w 1990 r., które otrzymują przeciętną pensję w gospodarce. – 80- czy 90-proc. limit inwestycji w akcje jest bardzo wysoki, powoduje, że OFE stają się funduszami agresywnymi, wystawionymi na duże ryzyko i dużą zmienność wyników – mówi jeden z zarządzających OFE.

Ciekawe wnioski przynoszą także wyliczenia Piotra Lewandowskiego z Instytutu Badań Strukturalnych (IBS). Policzył on wysokość świadczeń w różnych wariantach wysokości składki do OFE, i czasowego jej obniżenia na cztery lata. Także przy różnej wysokości limitów inwestycji w akcje. Za czasową, a nie trwałą, obniżką składki optują organizacje pracodawców.

– Czasowe obniżenie składki do OFE jest bardziej atrakcyjne dla obywateli. Gdyby połączyć je z podniesieniem efektywności OFE mogliby nawet zyskać w porównaniu z obecnym stanem – mówi Piotr Lewandowski. – Podnoszenie efektywności OFE bez ruszania wysokości składki powoduje, że zyskują wszyscy, ale nie wydaje się realne zachowanie składki w tej wysokości. Przygotowane wyliczenia oparte są na scenariuszach makroekonomicznych: resortu finansów (przyjmowanego w wyliczeniach rządu), bardziej optymistycznym niż ministerstwa oraz bardziej pesymistycznym.

[srodtytul]Zapłacą ludzie młodzi[/srodtytul]

– Gdyby przyjąć założenia rządu, jeśli chodzi o spadek wysokość składki oraz wzrost limitu inwestycji w akcje, to okazuje się, że wysokość świadczeń nie zmienia się dla osób urodzonych przed 1980 r., ale obniża dla młodszych. One rozpoczną pracę już po zmianach, zaczynają oszczędzać od zera i przesunięcie części składki do ZUS sprawia, że spada też ich emerytura. Osoby młode zapłacą zatem za to, że rząd wyemituje mniej obligacji, mniej pożyczy teraz, mimo że wysokość długu się nie zmieni – tłumaczy Piotr Lewandowski.

Gdyby zaś – jak wynika z wyliczeń – czasowo obniżyć składkę do OFE i podnieść stopniowo limit inwestycji w akcje, to np. osoby urodzone przed 1980 r. mogą zyskać wyższą emeryturę. W scenariuszu makroekonomicznym mniej optymistycznym niż rządowy wysokość emerytur będzie przeciętnie o 7 proc. niższa. W przypadku pesymistycznego rozwoju polskiej gospodarki – nawet od kilkunastu do kilkudziesięciu procent niższa.

W czwartek zespół Komisji Trójstronnej spotyka się kolejny raz w sprawie zmian w OFE. Tematem tym zajmie się także cała KT na posiedzeniu plenarnym. Trudno oczekiwać wspólnego stanowiska zespołu. Zostanie podpisany zapewne protokół rozbieżności. O ile bowiem „Solidarność” ma podobne stanowisko do pracodawców (plus chce zmian w wysokości opłat), o tyle inne zdanie ma OPZZ, które opowiada się m.in. za dobrowolnością uczestnictwa w OFE i wpisaniem tego w projekt ustawy.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=k.ostrowska@rp.pl]k.ostrowska@rp.pl[/mail][/i]

Na ostatnim posiedzeniu Zespołu ds. Ubezpieczeń Społecznych Komisji Trójstronnej (KT) jej członkowie otrzymali nowe wyliczenia dotyczące zmian w systemie emerytalnym zaproponowanych przez rząd. Najważniejsze z nich to obniżenie składki trafiającej do OFE z 7,3 do 2,3 proc. od tego roku, a docelowo od 2017 r. do 3,5 proc.

[wyimek]5 – 6 proc. wyższe emerytury mogliby mieć Polacy, gdyby zwiększyć limit inwestycji w akcje, a nie zmieniać wysokości składki[/wyimek]

Pozostało 89% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami