Dziedziczenie pieniędzy gromadzonych przez klientów funduszy emerytalnych to ostatnio często dyskutowany temat. Wszystko przez rządowe propozycje zmian w II filarze
Dotyczą one zmniejszenia składki do OFE, a zwiększenia do ZUS. Nowe pieniądze, które trafią do ZUS, będą zapisywane na subkoncie emerytalnym. Rząd zapowiada, że ta zmiana nie spowoduje, iż Polacy stracą możliwość dziedziczenia w ramach II filara.
Pozostaje jednak jeden problem. Obecnie spadkobierca otrzymuje pieniądze po zmarłym kliencie OFE na własne konto emerytalne w tej instytucji, a jeśli jest poza powszechnym systemem, to oszczędności są mu wypłacane w gotówce. Połowę oszczędności w gotówce po zmarłym kliencie OFE może otrzymać także rodzina (druga zapisywana jest na koncie). Nowe prawo zakłada, że pieniądze na subkoncie w ZUS nie będą wypłacane, tylko zostaną dopisane do subkonta spadkobiercy w ZUS. Jeśli takiego nie ma, to ZUS je specjalnie utworzy.
– GUS zwrócił uwagę, że Komisja Europejska może wliczać wypłatę z nowego konta w gotówce do długu publicznego, bo jest to przekazywanie pieniędzy z systemu publicznego osobie prywatnej – mówił "Rz" Michał Boni, szef doradców strategicznych premiera i autor zmian. – Jesteśmy otwarci na takie rozwiązanie, ale chcemy mieć więcej pewności i potrzebujemy dodatkowych analiz – dodał.
Postanowiliśmy sprawdzić, ile do tej pory fundusze emerytalne wypłaciły spadkobiercom i uposażonym. Z danych zebranych od towarzystw emerytalnych wynika, że od 1999 do 2010 r. było to około 850 mln zł, z czego mniej niż 600 mln zł wypłaciły w gotówce. Prawie 270 mln zł fundusze przekazały na konta emerytalne spadkobierców. Według przedstawicieli OFE w rzeczywistości mogłoby to być jeszcze więcej, bo część spadkobierców czy członków rodzin nie zgłasza do OFE informacji o śmierci bliskich, więc nie korzysta z możliwości dziedziczenia oszczędności. Według informacji PTE zmarło ponad 120 tys. ich klientów. Dla porównania: w OFE oszczędza 15 mln ubezpieczonych.