Przedstawiony w poniedziałek projekt zmian w systemie emerytalnym nie podoba się związkom zawodowym: Solidarności i OPZZ. Źle oceniają go także organizacje pracodawców: Lewiata i Pracodawcy RP. Inne zdanie ma Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.
Jak napisali w komunikacie Robert Gwiazdowski, przewodniczący rady nadzorczej i Cezary Kaźmierczak, prezes Związku, obywatele powinni sami decydować o tym czy chcą należeć do OFE czy też nie. Pozytywnie oceniają zaproponowane przez rząd zmiany w OFE.
— Wprowadzone zmiany uważamy za niewystarczające, ale rozsądne. Przyniosą Polakom znaczne oszczędności, które w innym przypadku trafiłyby pod państwowym przymusem do prywatnych instytucji. Od reformy emerytalnej pieniędzy w systemie nie przybywa, a ubywa. (...) Mamy jednak nadzieję, że bezprecedensowa kampania oszukiwania obywateli rozpętana przez OFE przeciwko rządowi, skłoni rządzących do wprowadzenia modelu kanadyjskiego i dobrowolności II filara — czytamy w komunikacie.
Rządowe zmiany w OFE zakładają trzy główne punkty: trwałe zmniejszenie składki, która trafia do OFE (z 7,3 proc. do 2,3 proc., a docelowo do 3,5 proc.) zwiększenie limitów inwestycyjnych oraz wprowadzenie zachęt podatkowych dla oszczędzających dobrowolnie na starość. We wtorek ostro skrytykował je prof. Leszek Balcerowicz.