Spot reklamowy, billboardy i ogłoszenia w prasie pojawią się już od poniedziałku w ramach akcji przygotowanej przez Izbę Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych. To pierwsza tak duża akcja od 1999 roku, kiedy fundusze startowały.
– Będziemy aktywni – zapowiadała Ewa Lewicka, szefowa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.
Wczoraj o zbliżającej się kampanii nie chciała mówić. Izba planuje poinformować o niej oficjalnie w poniedziałek. Lewicka mówiła, że fundusze emerytalne chcą skupić się na edukacji klientów. Towarzystwa emerytalne specjalnie na ten cel miały przekazać dodatkowe pieniądze do Izby. Ich wielkość zależała od wielkości aktywów OFE. Co oznacza, że największe fundusze miały wyłożyć najwięcej. Eksperci wielokrotnie zarzucali funduszom emerytalnym, że niewiele zrobiły w tym zakresie przez lata.
Ta kampania stawia jednak akcent nie na edukację, a raczej chce przekonać Polaków, że rządowe propozycje nie są dla nich korzystne. Rząd chce obniżyć składkę, która trafia z wynagrodzeń do otwartych funduszy emerytalnych. Zamiast 7,3 proc. ma być do nich transferowane 2,3 proc. pensji ich klientów i to już od tego roku. Docelowo ma to być od 2017 r. 3,5 proc. Więcej składki ma zaś trafić do ZUS, na nowe specjalne konto emerytalne. Rząd chciałby także, by Polacy mogli wpłacać dodatkowe, dobrowolne składki do II filara. Jak można się było spodziewać, pomysł na obcięcie składki do OFE nie podoba się tym instytucjom. Jak dowiedziała się „Rz”, odpowiedzią ma być właśnie kampania reklamowa pod hasłem: „Broń swoich pieniędzy!”, do których dobierają się politycy. Powstanie nawet specjalna strona www.obronemeryture.pl, z której będzie można wysłać list do premiera w tej sprawie.
Przygotowywana kampania podzieliła jednak członków Izby.