Premier zaapelował wczoraj do funduszy emerytalnych o to by bardziej myślały o klientach, a nie o osiąganiu własnych zysków. Dziś za dużo uwagi poświęcają na to by osiągać dobre wyniki finansowe, a za mało na realną konkurencję. Podkreślił, że w dobie, gdy wiele przedsiębiorstw ma kłopoty, sytuacja towarzystw emerytalnych jest „nadzwyczaj komfortowa”. I te bezpieczeństwo ich działania musi przełożyć się na poziom bezpieczeństwa klientów.
— Nie pojawiłyby się krytyczne oceny czy koncepcje budowy nowego systemu emerytalnego, gdyby działania instytucji takich jak OFE i PTE dawały pełną satysfakcję, czyli były oceniane jako optymalne — powiedział premier.
I postawił ultimatum: albo fundusze zmienią sposób działania i zaczną stawiać dobro klienta na pierwszym miejscu, albo rząd zastanowi się nad zmianą systemu emerytalnego w Polsce. Ostrzegł szefów OFE, że wielu polityków jest za zmianą systemu emerytalnego. — To nie jest tak, że jesteście dzisiaj pieszczochami polityków i opinii publicznej — powiedział. — Proszę nie traktować moich słów jak strachy na lachy, bo doświadczenia innych krajów pokazują, że mogą funkcjonować inne systemy emerytalne — podkreślił.
Dziś zdaniem premiera najważniejsze jest to by emerytury były możliwie duże i bezpieczne.
— To spotkanie będzie miało sens, gdy weźmiecie na siebie odpowiedzialność by naprawić obecny stan rzeczy — mówił premier.