Są sposoby, by zgodnie z prawem pośrednio zainwestować jednak w akcje właściciela. Z naszych informacji wynika, że OFE PZU kupiło certyfikaty zamkniętego funduszu inwestycyjnego Ipopema, który bezpośrednio kupił akcje ubezpieczyciela podczas ostatniej oferty publicznej spółki. Problem w tym, że fundusz emerytalny może kupić tylko do 35 proc. aktywów jednego funduszu zamkniętego. Ale i na to są sposoby. Resztę certyfikatów za 57 mln zł kupił inny umówiony wcześniej inwestor, który następnie wyemitował obligacje, które są powiązane z kursem PZU, a które także nabył fundusz emerytalny PZU. Z naszych informacji wynika, że obligacje takie dla OFE PZU wyemitował MCI Management. To oznaczałoby, że fundusz emerytalny pośrednio nabył akcje ubezpieczyciela za ok. 90 mln zł.
[wyimek][srodtytul]3 mld zł[/srodtytul] taki udział w transakcji przejęcia BZ WBK mogłyby mieć OFE (bez Avivy)[/wyimek]
Zarządzający funduszem PZU nie byli pierwszymi, którzy skorzystali z możliwości pośredniego kupna akcji właściciela. Po debiucie PKO BP papiery dłużne powiązane z akcjami tego banku były także w portfelu funduszu PKO BP Bankowy. Oba te podmioty nabycie akcji właściciela kosztowało drożej, bo dodatkowo musieli zapłacić pośrednikowi. Ich klienci nie stracili jednak w ogóle albo mniej niż gdyby w ogóle nie kupili tych walorów.
– Myślę, że gdyby regulator zmienił ustawę do postaci symetrycznej do funduszy inwestycyjnych, to by rozwiązało problem – uważa Marek Sojka, wiceprezes PTE PZU.
Fundusze inwestycyjne wcześniej musiały pytać o zgodę nadzorcy na zakup akcji właściciela. Obecnie taką możliwość mają zapisaną w prawie.