Od początku roku fundusze emerytalne wydały na zakup akcji niemal tyle, ile w całym 2008 r. Jak wynika z szacunków „Rz”, w ciągu pięciu miesięcy przeznaczyły na to już prawie 8 mld zł. Tylko w maju wydały na ten cel prawie 3 mld zł. Były to największe miesięczne zakupy w tym roku i drugie w historii.
To efekt udziału funduszy emerytalnych w ofercie publicznej PZU. Tylko na walory ubezpieczyciela przypisane im przez resort skarbu wydały ok. 1,4 mld zł. Dokupowały też papierów PZU na giełdzie. Miały za co. ZUS przekazał im w maju prawie 1,9 mld zł. Do tego wyraźnie spadł udział depozytów w portfelach w maju. Jeszcze w kwietniu stanowiły one sporo więcej. Zarządzający zbierali gotówkę przed debiutem PZU.
Rekordowych w historii zakupów – za ok. 3,5 mld zł – fundusze dokonały w listopadzie minionego roku, gdy na giełdzie debiutował koncern energetyczny PGE. Na same walory spółki OFE przeznaczyły – według szacunków – ok. 2,5 mld zł.
Fundusze wydają ostatnio pieniądze głównie na akcje sprzedawane przez resort skarbu. Przykładem jest nie tylko PZU, ale wcześniej Bogdanka, Lotos czy KGHM.
Akcje kolejnej dużej spółki oferowanej przez skarb – grupy Tauron – mogą już nie cieszyć się tak dużym zainteresowaniem. – Każdy, kto będzie przyglądał się tej spółce, będzie porównywał ją do już notowanej z tego sektora i decydował, co jest bardziej atrakcyjne. Tak jak dzisiaj jest w bankach. Jeden ma więcej Pekao, drugi PKO BP, a jeszcze inny BZ WBK – mówi jeden z zarządzających OFE.