Polacy przeciw zmianom systemu emerytalnego

Prawie dwie trzecie obywateli nie chce, by zwiększyć składkę do ZUS kosztem środków odkładanych w funduszach emerytalnych. Rząd pracuje nad innym pomysłem, który nie dotknie emerytów

Publikacja: 30.11.2009 03:15

Polacy przeciw zmianom systemu emerytalnego

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Aż 64 proc. Polaków uważa za zły rządowy pomysł przesunięcia części pieniędzy odkładanych przez Polaków z funduszy emerytalnych do ZUS — wynika z badania Gfk Polonia zlecenego przez „Rzeczpospolitą”. Zamiast pracować na przyszłe emerytury, posłużyłyby one na finansowanie bieżących wypłat. Tylko co piąty Polak popiera ten pomysł.

– Te wyniki nie zaskakują. Reforma emerytalna jest postrzegana jako najlepszy dorobek transformacji. ZUS zaś, słusznie czy nie, nie ma dobrej renomy. Ludzie nie chcą, by ich pieniądze trafiały do instytucji, której nie lubią. Wolą mieć pieniądze w ich funduszach – mówi Maciej Bukowski z Instytutu Badań Strukturalnych. – Poziom zaufania do instytucji czy marki, jaką jest ZUS, jest bardzo niski – podkreśla psycholog biznesu Leszek Mellibruda.

Na początku listopada minister pracy Jolanta Fedak oraz minister finansów Jacek Rostowski przedstawili projekt obniżenia składki, która trafia do funduszy emerytalnych z 7,3 do 3 proc. Tym samym więcej pieniędzy trafiałoby do ZUS. Koncepcję przedstawili jako korzystną dla ponad 14 mln osób oszczędzających na starość w funduszach, bo przynoszącą im wyższą emeryturę w przyszłości.

Prawdziwy powód zmian jest jednak inny – podreperowanie złej sytuacji budżetu. Przesunięcie składki wpłynęłoby na zmniejszenie długu publicznego, do którego wlicza się dotację do funduszy emerytalnych (ok. 20 mld zł rocznie). Po tej propozycji rozpętała się burza. Pomysł skrytykowała duża część polskich ekonomistów, uznając go za zamach na pieniądze przyszłych emerytów i powrót do monopolu państwa.

Z badania „Rz” wynika, że przeciw propozycji rządu są zarówno klienci funduszy, jak i ci, którzy deklarują, że nie korzystają z ich usług. W przypadku tych pierwszych 74 proc. jest przeciw, a w przypadku drugich – 57 proc. Największy sprzeciw pomysł napotyka wśród osób w wieku 30 – 49 lat i posiadających wyższe wykształcenie. Zdecydowane „nie” mówią też pracownicy umysłowi, specjaliści, właściciele, dyrektorzy oraz urzędnicy. Przesunięcie składki ma za to zwolenników wśród emerytów i rencistów oraz gospodyń domowych.

– Polacy intuicyjnie czują, że OFE mogą lepiej pomnażać ich pieniądze niż ZUS. Ci, którzy będą pobierać część emerytury z OFE za 20 czy 30 lat, liczą na to, że w długim czasie system ten się sprawdzi – uważa Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.

GfK zapytał też Polaków, który system emerytalny jest lepszy: państwowy (ZUS) czy prywatny (OFE). Liczba zwolenników obu jest zbliżona – 25 proc. do 21 proc. na korzyść systemu państwowego. Jedna czwarta z nas uważa, że oba są tyle samo warte, a 18 proc., że oba systemy są niegodne zaufania.

Większość członków OFE twierdzi, że lepszy jest system prywatny (31 proc.). Z kolei wśród osób deklarujących, że nie są klientami tych instytucji, lepiej postrzegany jest system państwowy (32 proc.). Im młodsza osoba, tym lepiej ocenia prywatny system. W grupie studentów odsetek sięga 45 proc.

– Spora grupa ludzi nie bardzo rozumie, na czym cała operacja obniżenia składki do OFE miałaby polegać. Świadomość ekonomiczna Polaków jest niska – uważa prof. Jacek Wódz, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego.

Czy rządowy projekt wejdzie w życie? Jest to coraz mniej prawdopodobne. Z naszych informacji wynika też, że są przygotowane już alternatywne rozwiązania problemu narastającego długu, tak by nie ruszać konstrukcji reformy emerytalnej, w tym podziału składki między ZUS a OFE.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=k.ostrowska@rp.pl]k.ostrowska@rp.pl[/mail][/i]

ZUS

Aż 64 proc. Polaków uważa za zły rządowy pomysł przesunięcia części pieniędzy odkładanych przez Polaków z funduszy emerytalnych do ZUS — wynika z badania Gfk Polonia zlecenego przez „Rzeczpospolitą”. Zamiast pracować na przyszłe emerytury, posłużyłyby one na finansowanie bieżących wypłat. Tylko co piąty Polak popiera ten pomysł.

– Te wyniki nie zaskakują. Reforma emerytalna jest postrzegana jako najlepszy dorobek transformacji. ZUS zaś, słusznie czy nie, nie ma dobrej renomy. Ludzie nie chcą, by ich pieniądze trafiały do instytucji, której nie lubią. Wolą mieć pieniądze w ich funduszach – mówi Maciej Bukowski z Instytutu Badań Strukturalnych. – Poziom zaufania do instytucji czy marki, jaką jest ZUS, jest bardzo niski – podkreśla psycholog biznesu Leszek Mellibruda.

Emerytura
Emerytura z giełdy to nie tylko hasło
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Emerytura
Europejska emerytura – jakie korzyści widzą Polacy w OIPE
Emerytura
Europejska emerytura dla polskich seniorów. Czym jest OIPE i jak oszczędzać w euro?
Emerytura
Polski system emerytalny z oceną dostateczną. Spadek w rankingu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Emerytura
Ile wynosi średnia emerytura w Niemczech? Nasi sąsiedzi podnoszą wiek emerytalny