Uważamy, że Komisja Europejska nie ma racji – mówi „Rz” Maciej Szpunar, minister w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. Teraz musimy do tego przekonać sąd unijny. Raz już się udało. W środę Polska wygrała po raz pierwszy z Brukselą spór o emisję CO2.
UKIE przekazał stanowisko strony polskiej w sprawie skargi Komisji Europejskiej dotyczącej ograniczeń w inwestycjach funduszy emerytalnych za granicą. Informowaliśmy już, że rząd nie zmienia stanowiska w tej kwestii. Jak czytamy w informacji przekazanej wczoraj mediom przez urząd: „rząd Polski (...) odmawia zasadności twierdzeniom zawartym w skardze”. Według Polski prawna klasyfikacja OFE i ich rola w polskim obowiązkowym systemie zabezpieczenia społecznego nie dają możliwości stosowania do ich polityki inwestycyjnej zasady swobody przepływu kapitału. A regulacje przyjęte wobec OFE leżą w kompetencji Polski. To państwa członkowskie określają bowiem zasady działania systemów zabezpieczenia społecznego. Jak czytamy: „powierzenie środków systemu ubezpieczeń społecznych OFE nie zmienia publicznego charakteru tych środków (...)”.
Zdaniem ekspertów Unia ma kłopot z tym, w jaki sposób traktować kapitałowe systemy emerytalne. W Europie wciąż dominują systemy repartycyjne. – Jeśli przegramy, dostosujemy prawo do zaleceń Komisji. Kara nam nie grozi. Wyrok będzie za rok czy dwa lata – mówi minister Szpunar.
Zasada swobodnego przepływu kapitału oznaczałaby, że OFE mogą inwestować bez ograniczeń nie tylko w krajach Wspólnoty. Obecny limit inwestycji zagranicznych OFE wynosi 5 proc. ich aktywów.
W toku jest 98 skarg Komisji Europejskiej wobec Polski.