Temat multifunduszy, czyli wielu funduszu dostosowanych strategią do wieku oszczędzających, był jednym z wiodących tematów konferencji zorganizowanej przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR) oraz grupę Axa. Niedawno resort pracy przygotował założenia do zmian w prawie, w których zapisał konieczność utworzenia dodatkowego funduszu typu B, który ma chronić kapitał zgromadzony na starość w II filarze.
Większość przedstawicieli PTE (z wyjątkiem m.in. PTE Allianz) uważa, że niezbędny jest jeszcze fundusz, który dużo inwestuje w akcje w pierwszych latach akumulacji środków na starość. Zaoferowanie jedynie funduszu bezpiecznego, zwłaszcza teraz, gdy OFE odpracowują straty z okresu mocnych spadków, byłoby niekorzystne dla uczestników II filara.
Axa dowodzi na podstawie danych z rynku USA, że w długim okresie inwestowania akcje nie wiążą się z ryzykiem, a co najważniejsze, zwiększają wysokość przyszłych świadczeń. – Policzyliśmy, jakie efekty dałoby wprowadzenie systemu takiego jak w Polsce w USA w latach 30. czy 40. Analiza pokazała celowość wprowadzenia strategii o dużym udziale akcji. Oszczędzanie w akcjach daje trzy razy wyższy kapitał niż w obligacjach. Nawet rządowe papiery nie radzą sobie z inflacją. A udaje się to akcjom w długim okresie – mówi Piotr Kwieciński, dyrektor departamentu Zarządzania Axa Życie.
– Inwestowanie konserwatywne chroni kapitał przed szokami, ale nie wystarcza w przypadku kataklizmów typu kryzys z 2008 r. Trzeba inwestować agresywnie – uważa Dariusz Stańko z SGH. I dodaje, że gdyby powstał fundusz, który mógłby inwestować do 80 proc. w akcje, popyt na papiery udziałowe OFE wzrósłby o dodatkowe ok. 50 mld zł.
Piotr Kwieciński podkreślił konieczność nie tylko wprowadzenia bardziej dochodowych strategii, ale również wydłużenia czasu pracy. – Stopa zastąpienia (relacja ostatnich zarobków do wysokości emerytury – red.) z OFE po 35 latach inwestowania składek wyniesie 16 – 18 proc. zgodnie z obecnym systemem – mówi. Wydłużenie okresu oszczędzania o dziesięć lat podnosi ją do ok. 30 proc.