Przyszłe emerytury niezagrożone

Prawie 15 mld zł w dwa lata. Fundusz Rezerwy Demograficznej nadal będzie dostawał 40 proc. wpływów z prywatyzacji. Mimo zapowiedzi rząd ich nie zmniejszył

Publikacja: 12.08.2009 03:24

Przyszłe emerytury niezagrożone

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński Kuba Kamiński

Do Funduszu Rezerwy Demograficznej trafi w ciągu najbliższych dwóch lat 14,67 mld zł, jeśli rządowi uda się skutecznie zrealizować nowy plan prywatyzacyjny. Tyle wynosi bowiem 40 proc. planowanych w tym okresie przychodów z prywatyzacji.

– Nie zmieniamy zasad podziału środków z prywatyzacji – zapewnił Aleksander Grad, minister skarbu. Kilka dni temu pojawiły się zapowiedzi zmniejszenia do 10 proc. wpływów z prywatyzacji trafiających do funduszu.

FRD istnieje od 2002 roku. Wymyślono go jako asekurację od ryzyka demograficznego w nowym systemie emerytalnym. Jest to jedyny fundusz ubezpieczeniowy, jakim zarządza Zakład Ubezpieczeń Społecznych, którego środki inwestuje. Jest zasilany przede wszystkim z części składki emerytalnej (w tym roku jest to 0,35 podstawy wymiaru składki, czyli kwoty wynagrodzenia, od którego obliczane są składki) oraz pieniędzy z prywatyzacji. Teraz ma 6,08 mld zł aktywów.

Jego pieniądze mogą być uruchomione po raz pierwszy w tym roku. Może być użyty wyłącznie do uzupełnienia niedoborów wynikających z przyczyn demograficznych. Ekonomiści pytani przez ”Rz”, czy w sytuacji obecnych kłopotów finansów publicznych i możliwego deficytu w FUS ok. 6 – 8 mld zł do końca roku nie powinien on być choć częściowo wykorzystany do zmniejszenia deficytu FUS, przyznają, że taka możliwość może się okazać bardziej efektywna i tańsza niż zaciąganie przez FUS kredytów. – Odsetki od kredytu czy koszty zmniejszania deficytu finansów publicznych mogą być droższe niż przyszłe niedobory w FUS wynikające z przyczyn demograficznych – uważa Wiktor Wojciechowski, ekspert Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC, uważa, że rola FRD jest raczej reprezentatywna niż rzeczywista. Przypomina, że FRD głównie inwestuje w papiery skarbowe.

– Fundusz z jednej strony ogranicza więc deficyt, bo zapewnia bezpieczne finansowanie obligacji, gdy je kupuje, ale z drugiej, by znaleźć pieniądze na dotację budżetową dla FUS, rząd musi sprzedawać obligacje, a więc powiększać dług – mówi prof. Gomułka.

Mirosław Gronicki, były minister finansów, zwraca uwagę, że pod koniec roku majątek Skarbu Państwa w różnych funduszach wynosił ok. 80 mld zł w gotówce i depozytach: – Mamy różne fundusze, gdzie są lokowane pieniądze, które nie pracują, a sytuacja budżetu jest trudna. Zdaniem Gronickiego rząd może się zdecydować na pożyczenie na jakiś czas części z tych środków. W przypadku FRD byłby jednak ostrożny, ponieważ jest to jeden z nielicznych funduszy inwestujących pieniądze. Podobne wątpliwości ma Wojciech Nagel, ekspert BCC, wiceprzewodniczący rady nadzorczej ZUS: – Uruchamianie pieniędzy teraz oznaczałoby pozbawienie nas jakiejkolwiek asekuracji emerytalnej.

– Przekazanie teraz części pieniędzy FRD na potrzeby FUS oznacza, że w czasach prosperity potrzebne będzie większe wsparcie FRD – uważa Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan.

[ramka][b][link=http://www.rp.pl/temat/181779.html]Wszystko, co chcesz wiedzieć o emeryturze[/link][/b][/ramka]

Do Funduszu Rezerwy Demograficznej trafi w ciągu najbliższych dwóch lat 14,67 mld zł, jeśli rządowi uda się skutecznie zrealizować nowy plan prywatyzacyjny. Tyle wynosi bowiem 40 proc. planowanych w tym okresie przychodów z prywatyzacji.

– Nie zmieniamy zasad podziału środków z prywatyzacji – zapewnił Aleksander Grad, minister skarbu. Kilka dni temu pojawiły się zapowiedzi zmniejszenia do 10 proc. wpływów z prywatyzacji trafiających do funduszu.

Pozostało 86% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami