Towarzystwa emerytalne nie mają większego problemu z tym, by osiągać bieżące zyski, czyli ich właściciele już do nich nie dokładają. W ubiegłym roku branża zarobiła — jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) — ponad 730 mln zł. Cześć z tej kwoty trafi do ich właścicieli. Z wyliczeń „Rz” wynika, że wysokość wypłaconych w tym roku dywidend z zysku za ubiegły rok może wynieść ok. 650 mln zł. Dla porównania w ubiegłym roku do właścicieli towarzystw emerytalnych trafiło około 100 mln zł mniej (zysk w 2007 r. wyniósł prawie 700 mln zł).
Są to jednak szacunki „Rz”. Dopiero dwa towarzystwa przyznały, że zarząd będzie rekomendował wypłatę dywidendy w tym roku.— Zarząd Pocztylion-Arka PTE będzie rekomendował wypłatę dywidendy za rok 2008 w wysokości około 17,5 mln zł — mówi Adam Gola, prezes Pocztylion-Arka PTE.
To około 90 proc. zysku wypracowanego przez to towarzystwo w ubiegłym roku. Pocztylion-Arka wypłaca dywidendę właścicielom już od 2005 r. Po raz pierwszy dywidendę wypłaci też Generali PTE. Zarząd już zarekomendował wypłatę dywidendy z całego ubiegłorocznego zysku spółki, a rada nadzorcza ma ją poprzeć na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Będzie to kwota 25 mln zł. I tyle jest pewne. Pozostałe towarzystwa nie chcą mówić o szczegółach.— Jeszcze nie podjęliśmy decyzji. Czekamy na WZA — mówi Tomasz Bańkowski, prezes Pekao Pioneer PTE.
PTE zasłaniają się nie tylko brakiem decyzji, ale też tym, że spółka nie ma jeszcze audytu. Przyjęliśmy zatem w naszych wyliczeniach, że dywidendę w takiej samej procentowej wysokości do wypracowanego wypłacą wszyscy ci, którzy zrobili to też rok temu. Nie bierzemy jednak pod uwagę kwoty funduszu dywidendowego w ramach kapitału zapasowego (czyli skumulowane zyski z lat jeszcze wcześniejszych), z którego środki też mogą trafić do właścicieli. Dotyczy to np. AIG PTE, który zwykle przez lata nie wypłacał pełnego zysku akcjonariuszom, a jak wiadomo jego amerykański właściciel potrzebuje pieniędzy. Zresztą nie tylko on.
Niewątpliwie jest też inny powód, który sprawia, że PTE nie chcą jeszcze mówić o planowanej czy rekomendowanej przez zarządy dywidendzie. Aktualnie ich przychodami i zyskami interesują się politycy. W okresie bessy na giełdzie fundusze, którymi zarządzają, przynoszą klientom straty, a równocześnie przychody i zyski towarzystw rosną. Stąd politycy i teraz także rząd chcą obniżenia opłat pobieranych przez OFE co będzie miało wpływ na wyniki finansowe PTE. Jeśli przyjęty przez rząd projekt noweli ustawy o OFE, który zmienia wysokość opłat wejdzie w życie i zacznie obowiązywać od 2010 r. zyski PTE spadną.