– Jesteśmy oburzeni tym, że nie były one konsultowane z partnerami społecznymi – mówi Ewa Lewicka, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, i zapowiada list w tej sprawie do Jolanty Fedak, minister pracy.
Także Lewiatan protestuje. – Przygotowane założenia wskazują na bardzo konkretne zmiany i niedopuszczalne jest, by nie były one przekazane do opinii partnerów społecznych – mówi Małgorzata Rusewicz z PKPP Lewiatan i też zapowiada pisma w tej sprawie. Lewiatan chce wycofania założeń z prac Komitetu Stałego Rady Ministrów, gdzie skierował je resort pracy.
[wyimek]3,5 proc. ma wynosić opłata od składek wpłacanych przez klientów OFE. Dziś to 7 procent.[/wyimek]
Nie tylko sposób tworzenia nowego prawa budzi kontrowersje. Także zawarte w nim propozycje. Jako zbyt daleko idące oceniają je przedstawiciele PTE. I przypominają, że to już drugie radykalne zmiany w prawie ich dotyczącym i do tego drugie, które ograniczają ich przychody. Resort pracy zakłada, że spadnie do 3,5 proc. z 7 proc. opłata od wpłacanej składki (zgodnie z obowiązującym prawem miało to nastąpić dopiero od 2014 r.). Osoby, którym zostało 5 lat do emerytury, mają w ogóle nie płacić składki. Obniżeniu ulec ma też opłata za zarządzanie. Jej maksymalny poziom ma wynieść 8,4 mln zł, gdy aktywa przekroczą 20 mld zł. Dziś wysokość opłaty jest ustalana procentowo i spada wraz ze wzrostem aktywów.
– Wprowadzenie kwotowego, a nie procentowego, limitu opłaty za zarządzanie OFE spowoduje, że od pewnego momentu pozyskiwanie nowych klientów nie będzie miało ekonomicznego sensu. Podważony zostaje ekonomiczny sens zwiększania efektywności funduszu w celu przyciągnięcia nowych klientów. Może to prowadzić do długoterminowej erozji sektora emerytalnego – ocenia Michał Szymański, prezes CU PTE.