Pomostówki uchwalone

Sejm przyjął ustawę o emeryturach pomostowych. Liczba osób uprawnionych do tych świadczeń zmniejszy się o trzy czwarte

Publikacja: 07.11.2008 02:23

Wiceminister pracy Agnieszka Chłoń-Domińczak zajmowała się pomostówkami przez kilka ostatnich lat. W

Wiceminister pracy Agnieszka Chłoń-Domińczak zajmowała się pomostówkami przez kilka ostatnich lat. Wczorajsza decyzja Sejmu to jej duży sukces

Foto: Rzeczpospolita, Rob Robert Gardziński

Prawo do wcześniejszego kończenia kariery zawodowej od stycznia będą mieli pracownicy zatrudnieni w warunkach szczególnych i w szczególnym charakterze, którzy zaczęli pracę przed 1999 rokiem i w warunkach tych przepracowali co najmniej 15 lat. Rząd szacuje, że będzie to ok. 250 – 270 tys. pracowników. Za ustawą głosowała koalicja rządowa – 243 posłów, przeciwko była opozycja – 183 parlamentarzystów, 2 wstrzymało się od głosu.

Posłowie koalicji zdecydowali także o odrzuceniu w pierwszym czytaniu prezydenckiej propozycji, by o rok wydłużyć obecny system wcześniejszych emerytur.

Prawo do emerytury pomostowej będą miały osoby wykonujące 40 rodzajów prac w warunkach szczególnych i 24 szczególnego charakteru. Wcześniejsze emerytury straci większość nauczycieli, dziennikarze, część pracowników PKP. Od nowego roku zniknie też prawo do wcześniejszej emerytury dla 55-letnich kobiet i 60-letnich mężczyzn, którzy mają odpowiednio 25 i 30 lat stażu ubezpieczeniowego.

Wszystkie te osoby, które stracą prawo do wcześniejszej emerytury, a rozpoczęły pracę przed 1999 i co najmniej 15 lat przepracowały w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, otrzymają rekompensaty za utratę prawa do wcześniejszej emerytury – kilkuprocentowy dodatek do emerytury. Na taką poprawkę Lewicy zgodziła się koalicja rządowa, zaaprobowali ją też inni posłowie.

Największe wątpliwości opozycji, a także związków zawodowych, które od dwóch dni organizują manifestacje i strajki ostrzegawcze, budzi to, iż emerytury pomostowe mają być wypłacane przez ok. 30 lat, a potem uprawnienia do nich wygasną. Prezydent Lech Kaczyński już kilka tygodni temu obiecał NSZZ „S”, że zawetuje ustawę, jeśli nie zostanie ona zmieniona. Wczoraj wypowiadał się jednak w tej sprawie ostrożnie. A premier Donald Tusk zapewnił z mównicy sejmowej, że na kolanach poprosi prezydenta, by ustawy nie wetował. Jego zdaniem dokument w sposób najbardziej rzetelny wyszczególnia te grupy pracowników, których warunków pracy nie można zmienić – i z tego powodu mają mieć uprawnienia emerytalne.

Przeciwko ustawie, ale też polityce społecznej rządu, związki zawodowe zorganizowały wczoraj dwa dwugodzinne strajki ostrzegawcze na kolei w Katowicach i w Bydgoszczy oraz manifestację w Warszawie. Spóźnienia miało kilkadziesiąt pociągów. PKP zamierza kosztami opóźnień obciążyć organizatorów protestu.

Jak wyjaśnił szef „Solidarności” Janusz Śniadek, na wiecu 250 osób przed Sejmem, „Solidarność”, OPZZ i Federacja Związków Zawodowych czują się oszukane wysokością przyszłych wypłat z otwartych funduszy emerytalnych. Ich zdaniem zaniżone zostaną przyszłe renty, zagrożona też jest waloryzacja emerytur i rent w 2009 roku, dająca ludziom poczucie bezpieczeństwa socjalnego.

Trzy centrale związkowe planują kolejne manifestacje od 19 do 21 listopada, kiedy to odbędzie się następne posiedzenie Sejmu.

[ramka][b]Awantura o ciążę[/b]

Nocne głosowania toczyły się w gorącej atmosferze. Po uchwaleniu rządowego projektu na mównicę wszedł reprezentujący Kancelarię Prezydenta minister Andrzej Duda. Miał przekonywać posłów do przyjęcia prezydenckiego projektu ustawy, przewidującego wydłużenie o rok obowiązujących obecnie zasad przyznawania emerytur pomostowych. Jego argumenty wzburzyły jednak koalicję:

Duda stwierdził, że rząd w ważnym momencie zasłania się kobietą w zaawansowanej ciąży (dziecka spodziewa się pilotująca sprawę emerytur wiceminister pracy Agnieszka Chłoń-Domińczak). Marszałek przerwał obrady i zwołał Konwent Seniorów. Po przerwie Domińczak wyjaśniła z mównicy, że jest w Sejmie z własnej woli, bo tematem emerytur zajmuje się od lat. Duda przeprosił. – Po ludzku się zdenerwowałem – przyznał. Sejm projekt prezydentaodrzucił. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[link=mailto://a.fandrejewska@rp.pl]a.fandrejewska@rp.pl[/link][/i]

Prawo do wcześniejszego kończenia kariery zawodowej od stycznia będą mieli pracownicy zatrudnieni w warunkach szczególnych i w szczególnym charakterze, którzy zaczęli pracę przed 1999 rokiem i w warunkach tych przepracowali co najmniej 15 lat. Rząd szacuje, że będzie to ok. 250 – 270 tys. pracowników. Za ustawą głosowała koalicja rządowa – 243 posłów, przeciwko była opozycja – 183 parlamentarzystów, 2 wstrzymało się od głosu.

Posłowie koalicji zdecydowali także o odrzuceniu w pierwszym czytaniu prezydenckiej propozycji, by o rok wydłużyć obecny system wcześniejszych emerytur.

Pozostało 85% artykułu
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Materiał Promocyjny
Zwinny, wyrazisty i dynamiczny. SUV, który bryluje na europejskich salonach
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami
Emerytura
Emeryci zadłużeni średnio na 12,5 tys. zł. Jak poprawić portfel seniora
Materiał Promocyjny
THE FUTURE OF FINANCE
Emerytura
Polacy łatwo sprawdzą ile mają pieniędzy na emeryturę. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej