Czy rynek akcji w tym roku pozwoli inwestorom zarobić? Przekonani co do tego są zarządzający funduszami emerytalnymi. Nie tylko zresztą oni. Panuje powszechne przekonanie, że i w 2013 r. giełda będzie rosła. Choć nie należy raczej spodziewać się, że wzrosty będą gwałtowne. Za wzrostami przemawia choćby to, że akcje pozostają relatywnie tanie. Spółki zachęcają dobrymi wynikami na tle trudnej sytuacji gospodarczej oraz stabilną kondycją finansową. Inwestorzy instytucjonalni spodziewają się także, że zbliżamy się do końca spowolnienia gospodarczego.
Nieźle na giełdzie
Zarządzający funduszami emerytalnymi, w których zgromadzone jest już ok. 270 mld zł, przewidują, że główny indeks giełdowy wzrośnie w tym roku o nieco ponad 10 proc. – wynika z ankiety wśród zarządzających. Optymiście przewidują, że na koniec grudnia 2013 r. WIG osiągnie 55 tys. punktów. Na koniec ubiegłego roku miał 47,5 tys. pkt.
- Niskie stopy procentowe powinny sprzyjać korzystniejszej wycenie akcji, szczególnie, że potencjalna stopa zwrotu z inwestycji w obligacje nie kształtuje się już na atrakcyjnym poziomie – mówi Rafał Mikusiński, prezes i szef inwestycji w Amplico PTE.
Co ciekawe zarządzający na początku 2012 r. w odniesieniu do minionego roku, zakładali wzrost na poziomie kilkunastu procent. Ostatecznie WIG wzrósł o 26 proc. Trzeba mieć jednak na uwadze, że zeszłoroczne szacunki były obarczone nietrafiony prognozami na 2011 r. Zarządzający woleli już zatem bezpieczniej oceniać sytuację. Zwłaszcza, że jak zgodnie podkreślają trwający od kilku lat kryzys nie ułatwia prognozowania.
Zdaniem OFE najmocniej w tym roku wzrośnie indeks małych spółek sWIG80. Takiego zdania byli też w odniesieniu do 2012 r. i okazało się to zgodne z prawdą. W ich opinii, w tym roku indeks ten wzrośnie o 15 proc. Niedużo słabiej zachowa się indeks średnich spółek mWIG40. Ten może wzrosnąć o 11 proc. Najsłabiej wypadnie indeks krajowych blue chipów. Może wzrosnąć o kilka procent.