Być może już wkrótce kilka OFE zainwestuje w FIZ-y private equity. Komisja Nadzoru Finansowego, po tym jak przez kilka lat nieprzychylnym okiem patrzyła na takie pomysły, jest ostatnio otwarta na dyskusję i argumenty – mówią przedstawiciele branży.
[srodtytul]Przychylne oko nadzorcy[/srodtytul]
– Obecnie KNF prezentuje otwarte podejście, dlatego mamy nadzieje na pozytywną opinię dotyczącą możliwości zainwestowania OFE w fundusze private equity – mówi Paweł Borys, prezes AKJ Investment TFI. To efekt aktywnego dialogu, jaki towarzystwo wspólnie z Izbą Zarządzających Funduszami i Aktywami oraz Izbą Gospodarczą Towarzystw Emerytalnych podjęło jesienią z KNF w tej sprawie. – W III kwartale 2009 r. mieliśmy deklaracje sześciu OFE o chęci zainwestowania w nasz fundusz private equity, ale temat zablokowała nieprzychylna wówczas ogólna opinia KNF – opowiada Paweł Borys.
Przedstawiciele Komisji twierdzą, że ich stanowisko jest obiektywne i „trudno tu mówić o zmianie podejścia”. – OFE mogą inwestować w fundusze zamknięte, ale muszą wziąć pod uwagę czynniki ryzyka związane z inwestowaniem w fundusze private equity – mówi Marta Chmielewska-Racławska z KNF. Chodzi np. o „niestandardowe i ponadprzeciętne ryzyko związane np. z brakiem możliwości wyjścia z inwestycji w dowolnym momencie i bardzo ograniczonymi możliwościami nadzoru nad funduszem private equity”. – Fundusz emerytalny ma obowiązek dążyć do osiągnięcia maksymalnego stopnia bezpieczeństwa i rentowności dokonywanych lokat. W związku z tym ma obowiązek prowadzenia działalności w taki sposób, aby nie eksponować aktywów na nadmierne ryzyko inwestycyjne – dodaje.
[srodtytul]Zarządzający chcą czy nie?[/srodtytul]