Inwestycje w akcje dadzą wyższe emerytury

Dlatego im młodszy przyszły emeryt, tym większą część jego składek fundusze powinny lokować na giełdzie – uważają specjaliści

Publikacja: 28.01.2010 08:51

Inwestycje w akcje dadzą wyższe emerytury

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Bez zmian w systemie ubezpieczeń społecznych nie da się przeprowadzić reformy finansów publicznych – mówił wczoraj Wojciech Misiąg z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. – Deficyt systemu ubezpieczeniowego jest większy niż cały deficyt sektora finansów publicznych – dodał.

[srodtytul]Różne fundusze[/srodtytul]

Dlatego kluczowe jest podwyższanie wieku emerytalnego, ograniczenie listy zawodów, które mają prawo do wcześniejszej emerytury, oraz powiązanie przywilejów emerytalnych z opłacaniem wyższych składek na ubezpieczenia społeczne.

Z konkretnymi propozycjami zmian w systemie emerytalnym wystąpiła we wtorek także Inicjatywa Obywatelska 10 ekonomistów. Wczorajsze II Forum Finansowe, zorganizowane przez IBnGR i grupę Axa, skoncentrowało się jednak na potrzebie „wielofunduszowości”, czyli stworzenia funduszy dostosowanych strategią do wieku oszczędzających.

Jak podkreślali prelegenci, oszczędzanie na emeryturę musi być bowiem powiązane z cyklem życia. Im młodsi uczestnicy systemu, tym większa część odprowadzanych przez nich składek powinna być inwestowana w akcje. Dzięki temu mogą oni liczyć na wyższe świadczenia w przyszłości. – Akcje są jednymi z bezpieczniejszych instrumentów. Ryzyko z nimi związane zbliża się do zera w zależności od horyzontu inwestycyjnego – mówił Krzysztof Jajuga z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Według Piotra Kwiecińskiego z Aksy tylko one pokonują inflację w długim terminie.

Zdaniem panelistów, tworząc system funduszy dostosowanych do wieku oszczędzających, należy także zmienić m.in. benchmarki, czyli to, do czego porównuje się wyniki funduszy, oraz dostosować do nich opłaty.Dziś OFE porównują się do średniego wyniku w branży, czyli do benchmarku wewnętrznego. Eksperci są zgodni co do tego, że powinien to być benchmark zewnętrzy. Rozbieżności dotyczą jego konstrukcji.

Propozycję nowego systemu opłat zaproponował Wojciech Otto z Uniwersytetu Warszawskiego. Chciałby bardziej uzależnić je od wyników funduszy. Zgodnie z jego propozycją należy obniżyć wysokość stałej opłaty za zarządzanie i wprowadzić tzw. opłatę solidarnościową, czyli za przyrost wartości jednostek rozrachunkowych OFE.

Istnieje też wiele innych kwestii do rozstrzygnięcia w wypadku wprowadzenia wielofunduszowości. Związane są m.in. z tym, czy klient sam ma decydować, kiedy przenieść pieniądze do innego typu funduszu, czy powinno o tym zdecydować państwo. Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH, była wiceminister pracy, wskazywała na doświadczenia innych krajów, gdzie wprowadzono wielofunduszowość. Mowa tu m.in. o Chile, Meksyku, Peru oraz – z naszego regionu – Estonii, Litwie, Łotwie, Słowacji i Węgrzech. We wszystkich tych państwach istnieją co najmniej trzy typy funduszy.

[srodtytul]Zamordować pomysł[/srodtytul]

Tymczasem trwa dyskusja na temat pomysłu obniżenia składki z 7,3 do 3 proc. Minister pracy Jolanta Fedak uważa, że w ten sposób uniknie się wpływu koniunktury na rynku finansowym na wysokość emerytur, a przy okazji zmniejszy narastanie długu publicznego.

– Reformę OFE trzeba zacząć od zamordowania wspólnymi siłami pomysłu Fedak i Rostowskiego. Ja zrobię wszystko, by go zamordować, bo są to rozwiązania szkodliwe dla Polski – powiedział Krzysztof Rybiński, partner w Ernst&Young, z grupy ekonomistów proponujących zmiany w systemie.

Czytaj też na [link=http://www.parkiet.com/artykul/891990.html]www.parkiet.com[/link]

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami