Nadzór finansowy skrytykował rządową reformę emerytalną

KNF zarzuca resortowi pracy, że proponując zmiany w funkcjonowaniu OFE, nie wykonał niezbędnych analiz

Publikacja: 26.01.2010 03:45

Nadzór finansowy skrytykował rządową reformę emerytalną

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Resort zaproponował m.in., by świadczenia z pieniędzy zbieranych w OFE były jednorazowe. Wycofał się z tzw. renty dożywotniej wypłacanej przez zakłady emerytalne. Chce też, by do OFE trafiało 3 proc. pensji brutto, a nie tak jak obecnie 7,3 proc. Oszczędzający w funduszach na pięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego będą mogli też zdecydować o przekazaniu już zgromadzonych oszczędności do ZUS.

[wyimek]3 proc. pensji brutto zamiast obecnych 7,3 proc. powinno trafiać do OFE – proponuje resort pracy[/wyimek]

„Propozycje (...) zaniechania tworzenia zakładów emerytalnych, obniżenia składki przekazywanej do OFE oraz wprowadzenie (...) wypłaty jednorazowej stanowią (...) poważną ingerencję i zmianę koncepcyjną dotychczas obowiązującego systemu emerytalnego (...). W szczególności (...) naruszają zasadę dywersyfikacji ryzyka związanego z systemem emerytalnym” – czytamy w opinii Komisji Nadzoru Finansowego.

Nadzór wskazał też, że brakuje uzasadnienia i analiz wpływu tych zmian na wysokość emerytur oraz stan finansów publicznych. Chwali zaś za samą inicjatywę podjęcia prac nad wypłatą świadczeń z kapitałowej części systemu emerytalnego.

Według KNF trzeba się zastanowić, czy wypłaty jednorazowe nie naruszają istoty obowiązkowego systemu emerytalnego. Zmusza się bowiem obywateli do gromadzenia oszczędności na cele, które mogą nie być związane z emeryturą.

Komisja krytykuje też możliwość przekazania pieniędzy zgromadzonych w OFE na indywidualne konto emerytalne (IKE). Może to bowiem nie być tańsze rozwiązanie, jak zakłada resort. KNF uważa, że wypłatą mogłyby się zająć fundusze emerytalne, bez konieczności tworzenia zakładów emerytalnych.

Zdaniem nadzorcy rynku emerytalnego proponowane przez resort pracy powierzenie wypłat ZUS to rezygnacja z oparcia wypłat świadczeń na systemie kapitałowym, czyli na takim, w którym środki nie są przeznaczane na bieżące świadczenia, tylko inwestowane w celu pomnażania ich wartości. Polacy nie powinni być też stawiani przed wyborem: czy cofnąć pieniądze do ZUS, czy pozostać w OFE. To oznacza wybór między dziedziczeniem a „bezpieczną” indeksacją w FUS.

Jak wskazuje KNF, także niższa składka do OFE oznacza, że mniejsza część kapitału na emeryturę ubezpieczonych będzie podlegać dziedziczeniu.

KNF podobnie jak towarzystwa emerytalne wskazuje, że propozycje resortu mogą doprowadzić nawet do ich likwidacji. A Polska Izba Ubezpieczeń uważa, że zmiany zmierzają do podważenia sensu istnienia kapitałowej części systemu emerytalnego. Negatywną opinię na temat pomysłów Ministerstwa Pracy wyraził niedawno także minister w Kancelarii Premiera Michał Boni.

ZUS

Resort zaproponował m.in., by świadczenia z pieniędzy zbieranych w OFE były jednorazowe. Wycofał się z tzw. renty dożywotniej wypłacanej przez zakłady emerytalne. Chce też, by do OFE trafiało 3 proc. pensji brutto, a nie tak jak obecnie 7,3 proc. Oszczędzający w funduszach na pięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego będą mogli też zdecydować o przekazaniu już zgromadzonych oszczędności do ZUS.

[wyimek]3 proc. pensji brutto zamiast obecnych 7,3 proc. powinno trafiać do OFE – proponuje resort pracy[/wyimek]

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami