Instytucje prowadzące IKE będą walczyć o kilkadziesiąt miliardów

Jeśli propozycje resortu pracy dotyczące wypłat środków z OFE zostaną przyjęte przez rząd i parlamentarzystów, trzeci filar emerytalny czeka poważny zastrzyk gotówki

Publikacja: 22.01.2010 02:40

Instytucje prowadzące IKE będą walczyć o kilkadziesiąt miliardów

Foto: Fotorzepa, Jakub Dobrzynski

[b][link=http://rzeczpospolita.pl/pieniadze/133964.pdf]O jakich klientów będą walczyć między sobą IKE, jeśli rząd przyjmie projekt zmian w OFE[/link][/b]

Aktywa IKE, które po sześciu latach działania wynoszą ok. 2,5–3 mld zł, mogą w ciągu kilku lat urosnąć ponad dziesięciokrotnie. A nowi klienci mogą jednego dnia wpłacić kilka czy kilkanaście tysięcy złotych.

Propozycje resortu, które jako pierwszy opisał „Parkiet”, polegają na rezygnacji z tworzenia zakładów emerytalnych oraz funduszy dożywotnich emerytur kapitałowych. Pieniądze z OFE osób, które uskładały na emeryturę w I i II filarze za mało pieniędzy, by co miesiąc mieć trzykrotność minimalnej emerytury, trafiałyby do ZUS. Ale nadwyżkę można by wypłacić lub przekazać ZUS.

W odróżnieniu od rynku OFE środki podzieli między sobą nie 14 funduszy, a przynajmniej 46 instytucji. Tyle prowadzi teraz IKE, a biorąc pod uwagę, że wymogi przy ich tworzeniu są o wiele mniejsze, zainteresowanych na pewno by przybyło.

Jakie są szanse na zmianę przepisów? Rząd w planie prac na pierwsze półrocze postanowił zająć się ustawą już w marcu. Pośrednio pomysł poparła też sejmowa Komisja Przyjazne Państwo, gdzie dominują posłowie PO. Przyjęła ostatnio stanowisko, że trzeba zrezygnować z tworzenia zakładów emerytalnych.

Ile na tym mogą zyskać IKE? Aktywa OFE przekraczają już 180 mld zł. Resort pracy uważa, że przez pierwsze lata wypłaty z OFE mogłyby wynosić 6–8 mld zł rocznie. Od 2023 r. przekraczałyby 10 mld zł, a po 2041 r. byłoby to już ponad 50 mld zł. Możliwość dokonania wypłaty miałoby nawet 80 proc. osób.

Osoby przez 40 lat zarabiające średnią krajową będą mogły jednorazowo wypłacić w 2014 r. około 36 tys. zł. Przechodząc na emeryturę w 2020 r., taka osoba dostawałaby z OFE prawie 51 tys., a w 2040 – 214 tys. zł. I to biorąc już pod uwagę propozycje ministra finansów, by od lipca 2011 r. składka do OFE wynosiła 3 zamiast 7,3 proc.

Najlepszymi klientami dla IKE będą osoby zarabiające 2,5-krotność średniej płacy (powyżej składka emerytalna jest zamrożona). Za 30 lat mogłyby wypłacić nawet 300 tys. zł. Dla porównania roczny limit wpłat na IKE, już po podwojeniu w 2009 r., wynosi niespełna 9,6 tys. zł.

Wielu ekspertów obawia się jednak, że pieniądze te zostaną wydane na konsumpcję czy spłatę zaciągniętych wcześniej kredytów. – Każdy ma prawo zdecydować o ich losie. Jeśli chce kupić np. samochód, to jego decyzja – mówi minister pracy Jolanta Fedak. W takim scenariuszu emeryci musieliby się jednak liczyć z tym, że fiskus pobierze od nich zryczałtowany podatek dochodowy w wysokości 19 procent.

Czytaj też na [link=http://www.parkiet.com/artykul/890101.html]www.parkiet.com[/link]

[b][link=http://rzeczpospolita.pl/pieniadze/133964.pdf]O jakich klientów będą walczyć między sobą IKE, jeśli rząd przyjmie projekt zmian w OFE[/link][/b]

Aktywa IKE, które po sześciu latach działania wynoszą ok. 2,5–3 mld zł, mogą w ciągu kilku lat urosnąć ponad dziesięciokrotnie. A nowi klienci mogą jednego dnia wpłacić kilka czy kilkanaście tysięcy złotych.

Pozostało 86% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami