OFE mają dużo obligacji firm, banków i samorządów

Po raz pierwszy mogły przebierać w ofertach na rynku wtórnym

Publikacja: 19.01.2010 01:16

OFE mają dużo obligacji firm, banków i samorządów

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Około 9,4 mld zł wyniósł portfel instrumentów nieskarbowych funduszy emerytalnych na koniec ubiegłego roku. To oznacza ponadtrzykrotny wzrost.

Zdaniem Tomasza Bartnickiego zarządzającego portfelem obligacji Nordea OFE te papiery w dalszym ciągu jednak nie stanowią znaczącej pozycji w portfelach funduszy. Udział papierów pozaskarbowych choć wzrósł ponaddwukrotnie, to wciąż nie przekracza 5 proc. – Papiery nieskarbowe postrzegane są jako bardziej ryzykowne. Są emisje, w których OFE uczestniczą, a inne całkowicie pomijają – mówi Bartnicki. W tym roku fundusze nie przeszły obojętnie obok emisji obligacji drogowych BGK. Poza tym zainteresowały je papiery Warszawy i Krakowa. Pozostałe emisje zwykle nie były już tak duże i interesowały pojedyncze fundusze. Do takich należy m.in. sprzedaż obligacji PBG, LPP, AmRestu, MPWiK Bydgoszcz czy Białegostoku.

– W pierwszej połowie ubiegłego roku panowała stagnacja pod względem nowych emisji długu przez przedsiębiorstwa. W to miejsce zaczęły wchodzić coraz liczniej papiery samorządowe postrzegane jako bezpieczniejsze. Emisje korporacyjne powróciły na rynek dopiero w drugiej części roku, kiedy wysokość marż stała się akceptowalna zarówno dla emitentów, jak i inwestorów – mówi Rafał Trzop zarządzający portfelem dłużnym Allianz OFE.

Jak zauważa jednak Tomasz Bartnicki, marże odsetkowe pozostały i nadal są wysokie. – Nikogo nie dziwi marża w wysokości 600 punktów bazowych powyżej sześciomiesięcznego WIBOR dla spółki giełdowej – dodaje.

Co ciekawe, OFE po raz pierwszy w historii mogły przebierać w papierach na rynku wtórnym. Stąd też większa liczba funduszy miała np. obligacje PKN Orlen czy PKO BP. – Na początku roku 2009, gdy trwała paniczna wyprzedaż akcji, niektóre TFI były zmuszone do sprzedaży papierów nieskarbowych z dużym dyskontem. To były ewidentne okazje inwestycyjne – mówi Bartnicki. Według Rafała Trzopa sprzedawać polskie papiery nieskarbowe mogły nie tylko fundusze inwestycyjne, ale i niektórzy inwestorzy zagraniczni. – W pierwszej połowie roku ryzyko związane z polskimi emitentami było dla nich nieakceptowalne – mówi Rafał Trzop.

W ubiegłym roku rekordowa była wartość emisji przedsiębiorstw na świecie. Mimo wielu interesujących ofert polskie fundusze z nich nie korzystały.

– Były to zwykle obligacje w innej walucie. Dla nas oznacza to ryzyko kursowe – tłumaczy powód Marcin Żółtek, członek zarządu Aviva PTE. – Straty na walucie mogą znacznie przekroczyć potencjalny zysk z rentowności takiego papieru. Gdybyśmy mogli zabezpieczać ryzyko walutowe, sytuacja byłaby inna – dodaje.

Około 9,4 mld zł wyniósł portfel instrumentów nieskarbowych funduszy emerytalnych na koniec ubiegłego roku. To oznacza ponadtrzykrotny wzrost.

Zdaniem Tomasza Bartnickiego zarządzającego portfelem obligacji Nordea OFE te papiery w dalszym ciągu jednak nie stanowią znaczącej pozycji w portfelach funduszy. Udział papierów pozaskarbowych choć wzrósł ponaddwukrotnie, to wciąż nie przekracza 5 proc. – Papiery nieskarbowe postrzegane są jako bardziej ryzykowne. Są emisje, w których OFE uczestniczą, a inne całkowicie pomijają – mówi Bartnicki. W tym roku fundusze nie przeszły obojętnie obok emisji obligacji drogowych BGK. Poza tym zainteresowały je papiery Warszawy i Krakowa. Pozostałe emisje zwykle nie były już tak duże i interesowały pojedyncze fundusze. Do takich należy m.in. sprzedaż obligacji PBG, LPP, AmRestu, MPWiK Bydgoszcz czy Białegostoku.

Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami