Do ZUSu wpłynęło już 250 tys. wniosków o przejście na emeryturę, związanych z przepisem przywracającym wiek emerytalny na 60 lat dla kobiet oraz 65 lat dla mężczyzn.
„Wniosek złożyło pewnie dzisiaj już ok. 250 tys. osób. Uprawnionych łącznie jest 410 tys., ale nie do końca wiemy, czy wszyscy skorzystają z emerytury, bo na przykład osoby złożyły wniosek o przeliczenie emerytury, a nie rozwiązały umowy o pracę, a to jest warunkiem pobierania świadczenia emerytalnego” – poinformowała w piątek w Polsat News minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska.
Od 1 października 2017 r. w życie weszły przepisy przewidujące przywrócenie wieku emerytalnego: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, natomiast wnioski emerytalne wynikające z obniżonego wieku można było składać już od 1 września 2017 r. Oznacza to że do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dziennie wpływa średnio prawie 6 tys. wniosków. Jeżeli ten trend się utrzyma, może to oznaczać że wzrost liczby emerytur przekroczy szacunki ZUSu.
ZUS szacował, że wzrost liczby emerytur wypłacanych na koniec grudnia 2017 r., związany z wprowadzeniem zmiany wieku emerytalnego, wyniesie ok. 331,3 tys., przy założeniu, że na emeryturę przejdzie od razu około 82 proc. uprawnionych osób.
Minister potwierdziła, że decyzja o dodatkach finasowych dla emerytów zostanie określona dopiero po weryfikacji efektów reformy.
„Na pewno nie możemy powiedzieć od kiedy (500+ dla emerytów – przyp. PAP Biznes). Rozstrzygnięcie może być po półrocznym okresie obowiązywania przywróconego wieku emerytalnego, jak nam się to policzy” – powiedziała minister.