Nic nie wskazuje na to, by politycy przejmowali się długiem ukrytym wobec osób pracujących (wymagalnym, gdy przejdą na emeryturę), który zwiększy się po likwidacji OFE – piszą eksperci z Katedry Zarządzania Politechniki Łódzkiej.
Jak było a jak będzie?
Niedługo minie 20 lat odkąd dokonano gruntownej reformy systemu emerytalnego. Na przestrzeni tego czasu wprowadzono również kilka ważnych zmian. Wszystko zaczęło się od zastąpienia zdefiniowanego świadczenia zdefiniowaną składką i utworzenia dwóch obowiązkowych filarów emerytalnych – jednego zarządzanego przez instytucje publiczną, drugiego przez działające na rynku podmioty prywatne. Według przyjętego rozwiązania w I filarze, czyli w ZUS (a dokładnie w FUS, czyli w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, którym ZUS administruje), nasze składki miały być ewidencjonowane na koncie i podlegać waloryzacji odpowiednim wskaźnikiem.
W drugim filarze, czyli OFE, składki również miały być ewidencjonowane na koncie, tyle, że gromadzony kapitał miał był inwestowany i podlegać na bieżąco korekcie o osiągniętą przez OFE stopę zwrotu. Zmiany te miały zasadnicze znaczenie. Mianowicie emerytura z I filaru zaczęła zależeć wyłącznie od zakumulowanej kwoty opłaconych składek (i wskaźnika ich waloryzacji), oprócz repartycji w systemie obowiązkowym wprowadzono również metodę kapitałową (II filar), dodatkowo w powszechnym systemie emerytalnym oprócz zarządzania publicznego (ZUS – I filar), pojawiło się również zarządzanie prywatne (powszechne towarzystwa emerytalne, zarządzające OFE – II filar).
Jak będzie w najbliższej przyszłości? I filar w obecnym kształcie póki co zostaje, choć na jak długo, nie jest pewne, bo coraz częściej słyszy się o emeryturze obywatelskiej. OFE natomiast czeka prawdopodobnie likwidacja. Zgodnie z planami rządowymi, zostaną one prawdopodobnie przekształcone w fundusze inwestycyjne, w których pozostanie 75% naszych środków z OFE, przy czym te środki mają stać się faktycznie naszą prywatną własnością. Zaś 25% trafi do Funduszu Rezerwy Demograficznej i zostanie zewidencjonowane na naszym kontach w ZUS.
To de facto, z naszego jako uczestników systemu emerytalnego punktu widzenia, będzie miało charakter analogiczny do zmian z 2014 roku, kiedy umorzono obligacje w portfelach inwestycyjnych OFE, a wynikające z nich zobowiązania przeniesiono na konto w ZUS.