Polski system emerytalny jest tak skonstruowany, że nie ma górnego limitu świadczenia emerytalnego.
Średnia emerytura w Polsce wynosi 2,1 tys. zł brutto. Jednak różnice między świadczeniami mogą być dosyć skrajne. Z danych ZUS wynika, że rekordowo wysoką emeryturę pobiera mieszkaniec Lublina. To aż 20,89 tys. zł brutto. Pieniądze otrzymuje mężczyzna, który przepracował 60 lat, a o emeryturę wystąpił dopiero po osiemdziesiątce. W efekcie kumulacji kapitału ze składek oraz małej liczby lat dalszego trwania życia, jego emerytura jest 20 razy większa od emerytury minimalnej.
Co ciekawe w przyszłości te rekordowe świadczenia mogą być wyższe bowiem rząd od przyszłego roku zniesie limit składek do ZUS. Oznacza to, że najbogatsi będą wpłacać do systemu jeszcze większe kwoty, a co za tym idzie ich kapitał do podziału przy przejściu na emeryturę będzie jeszcze większy.
Po drugiej stronie bieguna jest kobieta z Rybnika. Ponieważ w swojej zawodowej karierze opłaciła składki tylko za cztery dni jej świadczenie to… 10 groszy. Co ciekawe takie groszowe emerytury zdarzają się coraz częściej właśnie ze względu na wprowadzenie w 1999 r. systemu zdefiniowanej składki.
Nasze wpłaty do ZUS w trakcie aktywności zawodowej są kumulowane i stanowią kapitał początkowy. Tę kwotę w momencie przejścia na emeryturę dzieli się przez liczbę miesięcy według tablic dalszego trwania życia. Dlatego im później przechodzimy na emeryturę tym mniej zostanie podzielony nasz kapitał a świadczenie będzie wyższe.