OFE bis á la PiS

Publikacja: 06.03.2018 20:46

OFE bis á la PiS

Foto: pieniadze.rp.pl

Rząd chce wprowadzić pracownicze plany kapitałowe (PPK). Będzie to powtórka z otwartych funduszy emerytalnych.

Do PPK też zapiszą nas przymusowo, ale będziemy się mogli z nich wypisać. Co prawda za nakłanianie do tego można będzie trafić na trzy lata do więzienia, ale da się za to skazańcom okazję, by na spacerniaku porozmawiać z jakimś amerykańskim dziennikarzem, który w „New York Timesie” napisze coś o „polskich obozach zagłady” – grozi mu w końcu tyle samo. Nie wystarczy jednak wypisać się raz. Co dwa lata będziemy z powrotem zapisywani – bo może zmienimy zdanie albo tym razem zapomnimy się wypisać?

Jak się pracownik z PPK nie wypisze, to pracodawca będzie musiał dorzucić do jego „oszczędności” dodatkowe 1,5 proc. wynagrodzenia. Obowiązkowo. W dzisiejszej sytuacji na rynku pracy nie będzie z tym problemu. Przypomnę jednak, że koniunktura gospodarcza na świecie nie będzie trwała w nieskończoność. Kiedy trend się odwróci, wysokie koszty pracy znów przyniosą społeczne konsekwencje. Jak kiedyś, gdy w okresie dekoniunktury bezrobocie przekroczyło 20 proc.

Aby ludzi zachęcić do oszczędzania, trzeba im po prostu mniej zabierać z tego, co zarabiają, i powtarzać prawdę o tym, że na starość będą mieć groszowe emerytury, jeśli sami nic nie oszczędzą.

„Oszczędności” w PPK będą co prawda „prywatne”, ale „właściciel” nie będzie mógł ich wykorzystać w trakcie trwania programu. Przypomnę, że „oszczędności” w OFE też można było odziedziczyć.

Zamiast OFE naszymi oszczędnościami w PPK zarządzać będą towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI). Tak, jak same będą chciały. Znów więc przypomnę, że OFE zainwestowały onegdaj w akcje węgierskiego banku OTP, kiedy mówiło się o planach jego dziwacznego połączenia z PKO BP. W spekulacjach na tym ewidentnym przekręcie OFE utopiły pieniądze emerytów. TFI też – jak OFE – znajdują się pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Ale jakoś niechętnie sprawdza ona, co i jak inwestują.

Zalecałbym więc, by TFI, które nie będą chciały pokazać, kto ma w nich certyfikaty, trzymały się od pieniędzy emerytów z daleka. Bo jakbym zapomniał się z PPK za dwa lata wypisać, to nie chciałbym mieć nic wspólnego z niektórymi „inwestorami” w TFI.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego, szefem rady WEI

Rząd chce wprowadzić pracownicze plany kapitałowe (PPK). Będzie to powtórka z otwartych funduszy emerytalnych.

Do PPK też zapiszą nas przymusowo, ale będziemy się mogli z nich wypisać. Co prawda za nakłanianie do tego można będzie trafić na trzy lata do więzienia, ale da się za to skazańcom okazję, by na spacerniaku porozmawiać z jakimś amerykańskim dziennikarzem, który w „New York Timesie” napisze coś o „polskich obozach zagłady” – grozi mu w końcu tyle samo. Nie wystarczy jednak wypisać się raz. Co dwa lata będziemy z powrotem zapisywani – bo może zmienimy zdanie albo tym razem zapomnimy się wypisać?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami
Emerytura
Emeryci zadłużeni średnio na 12,5 tys. zł. Jak poprawić portfel seniora
Emerytura
Polacy łatwo sprawdzą ile mają pieniędzy na emeryturę. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Sztuczna inteligencja zmienia łańcuchy dostaw w okresach wysokiego popytu