Wpływy ze składek na ubezpieczenie społeczne są wyższe od założeń. A to oznacza, że koszty obniżenia wieku emerytalnego nie będę dla budżetu państwa zbyt duże.
W pierwszej połowie roku wpływy na Fundusz Ubezpieczeń społecznych sięgnęły prawie 84 mld zł. To o ok. 9 proc., czyli 7 mld zł więcej niż rok wcześniej w tym okresie – wynika z danych ZUS przekazanych „Rzeczpospolitej”.
– To wysoki wzrost, biorąc pod uwagę obniżenie wieku emerytalnego, co spowodowało, że tysiące osób przeszło na przyspieszoną emeryturę – komentuje Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku. Przywrócenie wieku emerytalnego – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn (wobec reformy zakładającej stopniowe wydłużenia wieku do 67 lat dla wszystkich) – nastąpiło od 1 października 2017 r.
W IV kwartale ze swojego prawa do wcześniejszego odpoczynku skorzystało 357,1 tys. osób, a w okresie styczeń–maj tego roku – kolejne 104,5 tys. osób. Efekt jest taki, że dynamicznie zaczęła rosnąć także liczba emerytów ogółem. Jeszcze na koniec maja 2017 r. było ich 7,73 mln, czyli o 30 tys. więcej niż rok wcześniej. Na koniec zaś maja 2018 r. – liczba ta wynosiła nieco ponad 8 mln, czyli prawie 270 tys. więcej niż rok wcześniej.