Dwie trzecie osób z tzw. pokolenia Y nie słyszało o Pracowniczych Planach Kapitałowych.
Tak wynika z badania, które we współpracy z PFR TFI przeprowadził Instytut Millenials. Chociaż ponad połowa (64,9 proc.) badanych osób tzw. pokolenia millenialsów nie słyszała o pracowniczych planów kapitałowych (PPK), to po zapoznaniu się z założeniami programu większość (51 proc.) oceniła je jako pozytywne, a 37 proc. jako neutralne. Najmłodsi pracownicy z pokolenia Y tj. urodzeni od 1982 roku należą do grup zawodowych, na które z największą nadzieją spoglądają twórcy programu PPK.
– Dojrzewanie w czasach kryzysu frankowego i światowego kryzysu finansowego wzbudziło w nich przekonanie, że nie ma gwarancji bezpieczeństwa i nie warto planować w długiej perspektywie. Jedynie 3 proc. respondentów wierzy w to, że państwowa emerytura wystarczy im na życie. Pozostali uważają, że będą albo żyć w biedzie (24 proc.), albo dokładać do emerytury swoje oszczędności (50 proc.), albo żyć wyłącznie ze swoich oszczędności (23 proc.) – czytamy w komunikacie poświęconym badaniu.
Czytaj także: 5 wad i 5 zalet nowego programu oszczędzania na emeryturę
W ocenie prezes PFR TFI Ewy Małyszko, niezbędna jest ogólnonarodowa kampania informacyjna, która przystępnie nie tylko przedstawi założenia programu, lecz także odpowie na pojawiające się wątpliwości.
– Najważniejsza jest wyczerpująca informacja. Nie foldery i ulotki, nie puste obietnice, ale pokazanie konkretnych korzyści i wskazanie różnic pomiędzy tym, co było, a tym, jak będzie. Wyraźne mówienie, że o ile w przypadku OFE mieliśmy do czynienia z transferem części środków z obowiązkowej składki na ubezpieczenie społeczne, o tyle w przypadku PPK od samego początku odkładane będą nasze własne pieniądze. Zachęcimy wtedy pracowników nie tylko do przystąpienia do programu PPK, lecz także do pozostania w nim – powiedziała Małyszko, cytowana w komunikacie.