Automatyczny zapis do PPK ma je upowszechnić

Publikacja: 29.07.2019 19:53

Automatyczny zapis do PPK ma je upowszechnić

Foto: pieniadze.rp.pl

Do PPK z automatu zostaną zapisane wszystkie osoby zatrudnione. Ale każdy będzie się mógł z tego programu wypisać. – Udział w pracowniczych planach kapitałowych jest dobrowolny – przekonują więc ich twórcy.

Tekst powstał we współpracy  z PFR

Pracownicze plany kapitałowe mają nas zachęcić do dodatkowego oszczędzania na cele emerytalne. – PPK są absolutnie dobrowolnym, prywatnym systemem – przekonywał jednak w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który odpowiada za wdrożenie tego programu. – Dzięki automatycznemu zapisowi do tego programu, który doskonale sprawdził się w wielu krajach, upowszechnią się one również w Polsce. Taką mamy nadzieję – dodał.

Twórcy PPK korzystali z rekomendacji noblisty Richarda Thalera, ekonomisty, który przekonywał, że budując takie programy oszczędnościowe, emerytalne, warto dać silniejszy bodziec do tego, by podjąć decyzję o rozpoczęciu oszczędzania. – Wielka Brytania wdrożyła w ostatnich latach, z dobrym skutkiem, bardzo podobny program i oparła go właśnie na automatycznym zapisie. W programie uczestniczy w tej chwili 80 proc. uprawnionych Brytyjczyków. Korzystamy więc z czegoś, co już się sprawdziło – mówił Paweł Borys.

Przyznał, że ktoś może uznać automatyczny zapis za quasi-dobrowolność, ale w każdym momencie pracownik może zrezygnować. Tłumaczył, że inny jest tu po prostu sposób decyzji: rezygnujemy, a nie podejmujemy decyzji o przystąpieniu. – Ma to też ten walor, że pracownik praktycznie nic nie musi zrobić, żeby być uczestnikiem PPK. W przypadku innych produktów emerytalnych, zwłaszcza IKE czy IKZE, wiąże się to z wieloma formalnościami. PPK są wiec prostym i wygodnym sposobem oszczędzania – przekonywał szef PFR.

– Każdy będzie miał możliwość rezygnacji z PPK, automatyczny zapis jest więc w porządku. Ma sprzyjać upowszechnieniu tego systemu – ocenił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan. – Chodzi tu też o to, żebyśmy dodatkowe odkładanie na emeryturę zaczynali jak najwcześniej. Problem w tym, że w wieku 20–30 lat o emeryturze się nie myśli. Dopiero po tym jak odchowamy dzieci, jakoś unormujemy swoją sytuację mieszkaniową, ustabilizujemy sytuację materialną, czyli z reguły po 40. roku życia, zaczynamy myśleć o tym, co będzie, gdy skończymy pracować. To późno. A przecież w oszczędzaniu czas ma kluczową rolę – dodał. I tłumaczył, że mamy tu do czynienia z czymś, co nazywane jest procentem składanym. Jeśli oszczędzamy 100 zł miesięcznie przez 40 lat, to te pieniądze pracują znacznie dłużej, niż gdy oszczędzamy 400 zł przez 10 lat poprzedzających emeryturę. I mają szansę zarobić dla nas dodatkowo znacznie więcej. – Co ważne, gdy odkładamy i inwestujemy samodzielnie, rezultaty z reguły są gorsze, niż gdy oszczędzamy wspólnie, a pieniądze oddajemy do zarządzania fachowcom. Tak będzie w PPK – mówił ekspert Lewiatana.

Inaczej niż pracownik, pracodawca nie ma wyboru – musi udostępnić swojej załodze PPK (lub PPE). – To rozwiązuje pewien aktualny problem. Już ponad 1500 pracodawców w Polsce oferuje pracownicze programy emerytalne. Są one też powszechne w firmach międzynarodowych. Ale większość pracodawców nie daje takiej możliwości pracownikom. To tworzy sytuację, że jedni pracownicy będą na czas emerytury lepiej zabezpieczeni finansowo, a większość nie będzie wcale – tłumaczył Paweł Borys. – Obowiązkowość dla pracodawcy wyrównuje dostępność programów emerytalnych dla wszystkich pracowników – dodał.

Z danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, do których dotarliśmy, wynika, że liczba funkcjonujących pracowniczych programów emerytalnych szybko rośnie w ostatnim czasie. Według stanu na czerwiec 2019 r. rejestr prowadzony przez KNF obejmował przeszło 1540 PPE. Na koniec 2016 r. działało 1036 PPE, na koniec 2017 r. – 1054, a na koniec 2018 r. – 1232. Firmy, które oferują zatrudnionym pracownicze programy emerytalne, nie mają obowiązku tworzenia PPK. Są jednak dodatkowe warunki. Do PPE w danej firmie musi należeć co najmniej 25 proc. osób zatrudnionych, a pracodawca musi wpłacać na konto pracownika w PPE nie mniej niż 3,5 proc. jego pensji brutto.

– Cieszy nas to, że uchwalenie ustawy o PPK doprowadzi do tego, iż więcej Polaków będzie gromadzić oszczędności na okres, gdy nie będą już aktywni zawodowo. Oczywiście można się spodziewać, że zdecydowana większość będzie oszczędzać w pracowniczych planach kapitałowych, ale jeśli jakaś część firm doszła do wniosku, że lepiej założyć PPE, jest to ich decyzja. Szanujemy ten wybór. Na pewno dzieje się tak za sprawą ustawy o PPK, bo to jej wejście w życie jest bodźcem do zakładania przez firmy PPE – mówił nam Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR. – Ważny jest efekt. A będzie nim więcej osób, które będą mieć dodatkowe oszczędności. To dobra wiadomość – dodał.

Do PPK z automatu zostaną zapisane wszystkie osoby zatrudnione. Ale każdy będzie się mógł z tego programu wypisać. – Udział w pracowniczych planach kapitałowych jest dobrowolny – przekonują więc ich twórcy.

Tekst powstał we współpracy  z PFR

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Materiał Promocyjny
Zrównoważony transport miejski w Polsce Wschodniej: program Fundusze Europejskie
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami
Emerytura
Emeryci zadłużeni średnio na 12,5 tys. zł. Jak poprawić portfel seniora
Materiał Promocyjny
Politechnika Śląska uruchamia sieć kampusową 5G
Emerytura
Polacy łatwo sprawdzą ile mają pieniędzy na emeryturę. Jest projekt ustawy
Emerytura
Polacy sprawdzają, ile mają pieniędzy w PPK. Nawet ci, co nie mają