One prowadzą w podziale tortu PPK po pierwszej rundzie

W walce o podział tortu PPK najlepsze efekty mają na razie PKO i PZU, ale i inne instytucje finansowe nie narzekają. Niektóre nastawiają się na obsługę małych i średnich firm.

Publikacja: 13.11.2019 19:35

One prowadzą w podziale tortu PPK po pierwszej rundzie

Foto: Close up of Business people shaking hands, finishing up meeting, business etiquette, congratulation, merger and acquisition concept

To nasze wstępne podsumowanie pierwszego etapu programu pracowniczych planów kapitałowych, który objął duże firmy, czyli te zatrudniające co najmniej 250 osób. Firmy te wybierały partnerów finansowych, którzy pomagają im uruchomić PPK i udostępnić je pracownikom. Do zarządzania i prowadzenia PPK dopuszczono 20 instytucji finansowych. Wszystkie zapowiadały walkę o jak największe udziały w torcie pracowniczych planów kapitałowych.

– Za tydzień lub dwa podsumujemy pierwszy etap programu PPK – powiedział nam Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który odpowiada za wdrożenie PPK. PFR raczej nie przedstawi jednak informacji o tym, które instytucje wybrały poszczególne firmy. Te dane zdradzić mogą same firmy bądź instytucje. W odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie rąbka tajemnicy uchyliły tylko niektóre z nich.

Czytaj także: Gros pracodawców nie wpłaci do PPK więcej niż musi

Największą liczbą podpisanych umów pochwaliło się PKO TFI. – Na dzisiaj mamy podpisane 1582 umowy o zarządzanie PPK. W tej grupie są też firmy z drugiego etapu tego programu – zdradziła nam Izabela Pieńkowska, rzecznik PKO TFI. – Co do liczby pracowników, którzy przystąpili do PPK, nie mamy jeszcze informacji – dodała.

Dużą część tortu zgarnęła też Grupa PZU. – Podpisaliśmy umowy o zarządzanie PPK z ponad tysiącem największych pracodawców w Polsce. Firmy, które zdecydowały się na współpracę z PZU, zatrudniają łącznie ponad 500 tys. osób – zdradził Damian Ziąber, dyrektor biura komunikacji korporacyjnej w Grupie PZU. – Jest wśród nich PKN Orlen, a więc zatrudniająca kilkanaście tysięcy pracowników największa firma w Europie Środkowo-Wschodniej. Są też m.in. Coca-Cola, Grupa Energa, PKP i PKP Intercity, Orbis, Polskie Radio, Poznańskie Zakłady Zielarskie Herbapol, fabryka mebli Kler, Wittchen i Vistula – wyliczał.

Grupa nie dysponuje jeszcze precyzyjnymi danymi dotyczącymi odsetka pracowników, którzy zdecydowali się na oszczędzanie w ramach PPK. – Ostateczny termin na podpisywanie umów o prowadzenie PPK, z czym wiąże się zgłaszanie pracowników do instytucji zarządzającej PPK, minął 12 listopada. Przetworzenie danych wymaga czasu – wyjaśnia.

– Jako Nationale-Nederlanden PTE mamy 549 firm i 400 tys. zatrudnionych. Co do frekwencji nie mam jeszcze tych danych – powiedziała Marta Pokutycka-Mądrala, dyrektor do spraw komunikacji w Nationale-Nederlanden.

Z kolei Aviva Investors TFI zawarło umowy o PPK z 393 dużymi firmami. – Są to firmy z różnych branż i regionów, ale zwraca uwagę duża liczba podmiotów z pasa obejmującego Polskę zachodnią i południową. Jeśli chodzi o branże, to dobrze reprezentowani są np. producenci części samochodowych – powiedział Bohdan Białorucki, rzecznik prasowy Avivy. Firma nie ma jeszcze miarodajnych danych na temat partycypacji pracowników w programie PPK.

– Dla pracodawców wybór instytucji finansowej to było głównie ważenie pomiędzy doświadczeniem i zaufaniem do marki instytucji finansowej, wynikami inwestycyjnymi, kosztami, dodatkowymi korzyściami dla pracowników, czy wreszcie wsparciem obsługowym i technologicznym pracodawcy w trakcie i po wdrożeniu. Każdy pracodawca musiał wybrać, jakie aspekty są dla niego najważniejsze, przy okazji biorąc pod uwagę kryteria wyboru wskazane w ustawie o PPK, w tym ten najważniejszy – interes pracowników. AXA zaufało 217 firm zatrudniających około 150 tys. pracowników z rozmaitych branż, a wśród największych są mBank i jedna z największych polskich firm odzieżowych LPP – powiedział nam Mateusz Gołąb, szef projektu PPK w AXA. Dodał, że na dane na temat partycypacji pracowników w PPK jest za wcześnie.

– Jeżeli chodzi o liczbę firm, z którymi podpisaliśmy umowy, to jest ich 177. Zatrudniają łącznie ponad 100 tys. pracowników – powiedział nam Jan Morbiato, menedżer do spraw komunikacji w NN Investment Partners TFI. – Informacjami dotyczącymi partycypacji chętnie się podzielimy, ale zapewne dopiero na początku przyszłego tygodnia. Na razie to wszystko liczymy. Mamy dane od trzech czwartych firm, które założyły u nas PPK. Ta pozostająca jedna czwarta może jeszcze zaważyć na ostatecznym współczynniku partycypacji. Ze wstępnych szacunków wynika, że partycypację będziemy mieli całkiem solidną – dodał.

– Łącznie podpisaliśmy 124 umowy z instytucjami, w których będziemy odpowiadać za zarządzanie PPK. Firmy, z którymi mamy podpisane umowy, zatrudniają łącznie ponad 100 tys. osób. Mamy klientów praktycznie z każdego sektora gospodarki, są to m.in. handel, produkcja, logistyka, motoryzacja, informatyka, finanse. Wśród naszych klientów są zarówno duże, międzynarodowe przedsiębiorstwa, jak i mniejsze polskie firmy. Jednocześnie szacujemy, że ok. 40 proc. pracowników zdecyduje się na pozostanie w PPK – zdradziła nam Anna Bąkała, członek zarządu TFI Allianz Polska.

Z kolei Grzegorz Dróżdż z Investors TFI przyznaje, że instytucja podpisała umowy ze 117 przedsiębiorstwami. Zaznacza jednak, że nie ma zgody na podawanie nazw. Są wśród firmy zarówno krajowe, jak i polskie oddziały międzynarodowych korporacji. Jeśli chodzi o partycypację, nie ma jeszcze danych.

– Na ten dzień mamy umowy ze 109 firmami – usłyszeliśmy w Esaliens TFI. Firma nie ma jeszcze danych na temat udziału pracowników w PPK.

Czytaj także: Po wzroście płacy minimalnej nie opłaci się rezygnować z PPK

Z kolei Aegon zdecydował, że nie raportuje na tym etapie liczby podpisanych umów i uczestniczących w programie pracowników. Zdaniem Marcina Pawelca, rzecznika Aegonu, pierwszy etap PPK, zgodnie z przewidywaniami, jest mocno skoncentrowany. Aegon największy potencjał do zdobycia udziału w rynku PPK widzi w drugim i w trzecim etapie programu, dlatego głównie na nie się nastawia. W pierwszym etapie obowiązek uruchomienia PPK dotyczył blisko 4 tys. firm, z których większość miała już partnera finansowego. Za to w drugiej będzie ich o wiele więcej – ok. 16 tys. Wiele z nich nie miało dotąd doświadczenia z benefitami finansowymi dla pracowników, takimi jak PPE czy ubezpieczenia grupowe. – Do tej grupy właśnie będziemy chcieli trafić z naszą ofertą PPK, uzupełnioną również o inne rozwiązania, np. ubezpieczenia grupowe – dodaje Marcin Pawelec.

Podobne stanowisko prezentuje Skarbiec TFI: – Naszym celem jest dotarcie do firm z sektora MŚP, czyli do tych, które będą przystępowały do PPK w drugim etapie tego programu – usłyszeliśmy w funduszu.

Drugi etap programu PPK ruszy 1 stycznia 2020 r. Obejmie firmy, które zatrudniają od 50 do 249 pracowników.

To nasze wstępne podsumowanie pierwszego etapu programu pracowniczych planów kapitałowych, który objął duże firmy, czyli te zatrudniające co najmniej 250 osób. Firmy te wybierały partnerów finansowych, którzy pomagają im uruchomić PPK i udostępnić je pracownikom. Do zarządzania i prowadzenia PPK dopuszczono 20 instytucji finansowych. Wszystkie zapowiadały walkę o jak największe udziały w torcie pracowniczych planów kapitałowych.

– Za tydzień lub dwa podsumujemy pierwszy etap programu PPK – powiedział nam Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który odpowiada za wdrożenie PPK. PFR raczej nie przedstawi jednak informacji o tym, które instytucje wybrały poszczególne firmy. Te dane zdradzić mogą same firmy bądź instytucje. W odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie rąbka tajemnicy uchyliły tylko niektóre z nich.

Pozostało 87% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami